Mieszkanie Plus. "Program stał się gehenną dla mieszkańców". Opozycja atakuje

Sytuacja w programie Mieszkanie Plus jest na tyle skomplikowana, że członkowie opozycji postanowili zareagować. Po zapoznaniu się z sytuacją lokatorów inwestycji powstałych w ramach Mieszkania Plus poseł Aleksander Miszalski stwierdził o nim, że "stał się on gehenną dla wielu osób, które z niego skorzystały".  

Przez ostatnie miesiące o programie Mieszkanie Plus było raczej cicho. Problemy zgłaszane przez lokatorów nabrały rozgłosu dopiero na początku roku, gdy otrzymali podwyżki czynszów. Na jaw zaczęły wychodzić kolejne problemy w inwestycjach, aż sprawą zajęli się posłowie opozycji. 

Kontrola poselska

Posłowie KO zorganizowali konferencję prasową tuż przed spotkaniem z mieszkańcami jednej z inwestycji powstałych w ramach programu Mieszkanie Plus. Parlamentarzyści zebrali problemy zgłaszane przez lokatorów i obiecują wywierać dalszą presję na ministerstwo odpowiedzialne za program oraz na spółkę PFR Nieruchomości, która bezpośrednio zarządza inwestycjami. 

 

Jak stwierdził  poseł Michał Krawczyk pierwszą oznaką skuteczności ich interwencji jest zamrożenie waloryzacji czynszów w dwóch kolejnych latach ogłoszone przez PFR Nieruchomości. Zdaniem polityka, to jednak za mało. 

 

- Czyli ktoś, kto ma 50 m kw. będzie nadal płacić 2,7 tys. zł. I to jest niby ten ukłon PFR? To jest absurd, ponieważ tych ludzi nie stać na to, żeby tyle płacić - tłumaczył w wystąpieniu w Radomiu poseł Krawczyk.

Odniósł się tym samym do wspomnianego zamrożenia waloryzacji czynszów. Owszem, PFR Nieruchomości ogłosił, że przez dwa lata lokatorzy inwestycji nie muszą się martwić podwyżkami czynszów, ale już wprowadzona 14 proc. podwyżka ze stycznia br. zostaje zachowana. A to przecież ta podwyżka stanowiła główny powód oburzenia lokatorów.  

Praktycznie nic nie działa

Inny poseł KO Aleksander Miszalski był bardziej dosadny w omawianiu programu Mieszkanie Plus. Jego zdaniem w programie "praktycznie nic nie działa" i "stał się on gehenną dla wielu osób". 

 

- Mieszkańcy czują się oszukani i mają prawo czuć się oszukani, kiedy była mowa, że mieszkania mają być dla osób, których nie stać na kredyt, a mamy drogie mieszkania dla osób, których nie stać na mieszkanie w nich - dodał Konrad Frysztak, były prezydent Radomia i obecny poseł. 

 

Na razie, mieszkańcy inwestycji powstałych w ramach programu Mieszkanie Plus płacą wyższe czynsze oraz czekają na wiadomość dotyczącą zwrotu jednomiesięcznej kaucji, którą obiecała spółka PFR Nieuchomości. Mieszkańcy zasady mają poznać w marcu. Lokatorzy 12 inwestycji czekają również na warunki dotyczące możliwości dojścia do własności. Jak zgłaszali, do niedawna nikt się z nimi nie kontaktował w tej sprawie. 

 

Zdjęcie główne: Osiedle Nowy Nikiszowiec w trakcie budowy w lipcu 2020 roku / wikipedia / Marek Mróz