Kontrole w całym kraju. Będą sprawdzać "legalność wody"

Właściciele ogródków działkowych muszą mieć się na baczności. W całej Polsce rozpoczynają się kontrole legalności poboru wody z ogrodowych studzienek. Dzierżawcom grozi nawet 5 tys. zł mandatu, jeśli nie zalegalizują tzw. abisynek. Działkowcy apelują o zmianę przepisów.

Użytkownicy Rodzinnych Ogrodów Działkowych, którzy podlewają swoje uprawy wodą czerpaną z położonych na terenie ogrodów studzienek, tzw. abisynek, powinni uważać. Jak się okazuje, w świetle obowiązujących od 2017 roku przepisów ustawy Prawo wodne, takie praktyki są nielegalne i grożą surowymi karami.

 

Wszystko przez to, że prawo do bezpłatnego korzystania z ujęć wody mają jedynie właściciele gruntów, pod warunkiem nieprzekroczenia limitu 5 metrów sześciennych na dobę.
 

Działkowcy apelują, przepisy bez zmian

Problem w tym, że działkowcy nie są właścicielami, a jedynie dzierżawcami swoich ogródków. Oznacza to, że pobierając wodę z ręcznych ujęć bez zezwolenia, łamią prawo. "Jeśli urzędnik skontroluje ogródek działkowy i przyłapie któregoś z jego użytkowników na nielegalnym poborze wody, może wystawić mandat w wysokości do 5 tysięcy złotych lub karę aresztu" - czytamy na portalu o2.pl.

 

Rozwiązaniem problemu jest zalegalizowanie ręcznych ujęć wody, czyli uzyskanie stosownego pozwolenia w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej. Z początkiem roku Polski Związek Działkowców apelował do posłów o zmianę niekorzystnych przepisów. Związkowcy domagali się, by użytkownicy ogrodów działkowych zostali zwolnieni z obowiązku występowania o pozwolenie wodno-prawne na użytkowanie studzienek.

Ogródki działkowe fenomenem w Polsce

Idea ogródków działkowych narodziła się w XIX-wiecznych Niemczech. Jak podaje W. Lubawy w broszurze "Historia ogrodów działkowych w Polsce" z 1939 roku, ich celem było "zapewnienie mieszkańcom większych miast kawałka ziemi, służącego do wypoczynku i jako miejsca, a którego zbiory służą wyłącznie do użytku danej rodziny". W Polsce pierwsze ogrody działkowe powstawały pod koniec XIX stulecia, początkowo w Grudziądzu, Bydgoszczy i Poznaniu, a potem w kolejnych miastach zachodniej części kraju. 

 

Przed I wojną światową służyły głównie spotkaniom towarzyskim. Dopiero w czasie wojny zaczęły pełnić funkcję aprowizacyjną. W okresie międzywojennym powstały dobrze zorganizowane ogrody rekreacyjne, jednak podczas II wojny światowej znów skupiły się na produkcji żywności lub popadły w ruinę. Po 1945 roku istniejące ogrody odbudowywano, zaczęły też powstawać nowe. Z czasem pojawiły się struktury centralizacyjne - obecnie większość ogrodów zrzeszona jest w Polskim Związku Działkowców.

 

Jak wskazuje statut Polskiego Związku Działkowców, współczesne ogrody realizują szereg celów, m.in.  ekologicznych (m.in. ochrona środowiska, kształtowanie zdrowego otoczenia człowieka), socjalnych i zdrowotnych (poprawa warunków bytowych, zapewnienie terenów wypoczynkowych, propagowanie zdrowego stylu życia), społecznych i edukacyjnych (integracja społeczności, współpraca z instytucjami, prowadzenie działalności wychowawczej).

 

Fot. Kenneth Allen