W sierpniu i wrześniu rynek najmu nieruchomości w Polsce przeżywa największe ożywienie, szczególnie w dużych ośrodkach miejskich. W tym okresie studenci intensywnie poszukują mieszkań przed startem roku akademickiego w październiku. Właśnie wtedy oszuści wykazują największą aktywność, celując w osoby pilnie potrzebujące zakwaterowania.
Wśród najpopularniejszych sposobów działania oszustów na rynku najmu wyróżnia się tak zwana sprzedaż adresów. Ofiarami tej metody padają przede wszystkim studenci, którzy znajdują się pod presją czasu. Schemat działania polega na wykorzystaniu pozornych agencji nieruchomości.
Podmioty podszywające się pod legalne agencje publikują w sieci ogłoszenia z atrakcyjnymi cenowo ofertami. Za udostępnienie adresu lokalu i możliwość jego obejrzenia żądają wpłaty od 200 do 400 złotych.
Po dokonaniu płatności klienci dowiadują się, że ogłoszenie straciło aktualność lub że prezentowana nieruchomość w rzeczywistości nie istnieje. Rzetelne agencje nieruchomości nigdy nie pobierają opłat przed udostępnieniem adresu czy organizacją oglądania mieszkania. Prowizja jest naliczana wyłącznie po pomyślnym znalezieniu odpowiedniego lokum dla klienta.


