Czy z wynajmowanego mieszkania można "uciec" przez koronawirusa? W przepisach jest furtka

Osoby, które wynajmują mieszkania zastanawiają się, czy z powodu epidemii koronawirusa mogą zerwać umowę "z dnia na dzień". Przepisy regulują tę kwestię jasno - powodem nagłego zerwania umowy może być np. zagrożenie dla zdrowia.

Epidemia koronawirusa może skomplikować sytuację osób, które wynajmują mieszkania. Możliwe jest bowiem obniżenie wynagrodzenia, istnieje też ryzyko utraty, pracy. W związku z tym wywiązywanie się z umowy zawartej przed wybuchem epidemii może być utrudnione?

Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są.

Czy z wynajmowanego mieszkania można "uciec"? Przepisy dają niewiele możliwości

Osoba, która wynajmuje mieszkanie nawet w przypadku problemów wywołanych koronawirusem musi przestrzegać zawartej umowy. Wypowiedzenie najmu nie może więc odbyć się "z dnia na dzień" - nawet, jeśli tracimy pracę lub pracodawca obniża nam wynagrodzenie.

W przepisach jest jednak furtka. Jak wyjaśnia serwis Alebank.pl natychmiastowe rozwiązanie umowy jest możliwe, jeżeli korzystanie z lokalu zagraża zdrowiu najemcy lub jego domowników. Jeśli zatem mieszkanie jest współdzielone z wieloma lokatorami, a jeden z nich byłby zarażony koronawirusem, pozostali mogliby powołać się na tę okoliczność wypowiadając umowę.

Dopłaty do czynszu - ratunek dla wynajmujących

Warto przypomnieć, że wynajmujący mieszkanie wkrótce będą mogli otrzymać od państwa pomoc. Ministerstwo rozwoju planuje wprowadzenie specjalnych dodatków - szczególnie dla osób, które utraciły pracę na skutek epidemii koronawiurusa.

Dodatek będzie mógł być wypłacany aż przez pół roku, a jego maksymalna wysokość ma wynieść 1500 zł.

Renegocjacja czynszu w trakcie trwania umowy jest możliwa

Eksperci przypominają też, że zwiększająca się ilość wolnych lokali na rynku sprawia, że właściciele mieszkań muszą wykazać się pewną elastycznością względem najemców.

- Tam, gdzie jest duże nagromadzenie mieszkań wynajmowanych na krótki termin w momencie wykonywania raptownych, chaotycznych ruchów przez niektórych właścicieli, to w tych miejscach, punktowo, widać większą podaż. Geograficzny efekt obniżki cen jest jednak bardzo ograniczony - stwierdziła w rozmowie z Domiporta.pl Maria Dąbrowska, wiceprezes MZURI, ogólnopolskiej firmy specjalizującej się w zarządzaniu mieszkaniami na wynajem oraz inwestowaniu w nieruchomości.