Problem braku przystępnych cenowo mieszkań przestał być jedynie kwestią lokalną, a stał się jednym z największych wyzwań społeczno-ekonomicznych całej Wspólnoty. Bruksela zaprezentowała właśnie "Europejski Plan Przystępnych Cenowo Mieszkań" (European Affordable Housing Plan), który zakłada mobilizację gigantycznych środków finansowych – ponad 400 mld euro do 2029 roku. To odpowiedź na alarmujące dane: od 2013 roku ceny nieruchomości w Unii Europejskiej wzrosły o ponad 60 proc., podczas gdy czynsze poszły w górę o około 20 proc. W największych metropoliach sytuacja jest jeszcze trudniejsza, co sprawia, że własne lokum staje się dla wielu obywateli, zwłaszcza młodych, dobrem luksusowym.
Głównym celem nowej strategii jest zaspokojenie głodu mieszkaniowego poprzez budowę ponad dwóch milionów domów rocznie. Obecnie w Europie powstaje około 1,6 mln lokali, co oznacza, że luka wynosi 650 tys. jednostek rocznie. – Nasze domy są fundamentem naszych społeczności i demokracji. Mieszkalnictwo to nie tylko towar, ale podstawowe prawo i kamień węgielny ludzkiej godności – podkreślają przedstawiciele Komisji Europejskiej, wskazując na poczucie niesprawiedliwości, jakie budzi obecna sytuacja na rynku.
Realizacja tak ambitnego planu wymaga nie tylko pieniędzy, ale i głębokich reform strukturalnych. Fundamentem finansowym ma być nowa Paneuropejska Platforma Inwestycyjna, tworzona we współpracy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym (EBI) oraz krajowymi bankami rozwoju. Środki w wysokości 400 mld euro będą udostępniane w formule projektowej, a ich dystrybucję ułatwi interaktywna mapa zasobów, pokazująca dostępne instrumenty wsparcia w każdym państwie członkowskim, w tym w Polsce.
Kluczowym elementem reformy jest zmiana zasad pomocy publicznej. Dotychczas państwa członkowskie musiały często przechodzić przez żmudną procedurę notyfikacji wsparcia dla budownictwa socjalnego. Nowe przepisy mają to uprościć, umożliwiając szybsze i łatwiejsze kierowanie publicznych pieniędzy tam, gdzie są one najbardziej potrzebne. Równolegle KE zapowiada walkę z "biurokratycznym potworem". Pakiet uproszczeń mieszkaniowych ma na celu skrócenie czasu wydawania pozwoleń na budowę oraz renowację. Wprowadzone zostaną elektroniczne systemy administracyjne, co ma realnie obniżyć koszty inwestycji ponoszone przez deweloperów i samorządy.
Warto przypomnieć, że obecny kryzys jest potęgowany przez fakt, iż zaledwie 6–7 proc. zasobów mieszkaniowych w UE to lokale socjalne. Jednocześnie około 20 proc. domów w Europie stoi pustych, co wskazuje na ogromną nieefektywność w zarządzaniu istniejącym zasobem. Nowy plan ma to zmienić poprzez wspieranie renowacji i przywracanie pustostanów na rynek najmu długoterminowego.
Jednym z najbardziej innowacyjnych punktów programu jest propozycja dotycząca kaucji. Dla wielu osób, zwłaszcza młodych na starcie zawodowym, konieczność wpłacenia kilkumiesięcznego czynszu jako zabezpieczenia jest barierą nie do przejścia. Komisja Europejska planuje uruchomienie pilotażowego programu gwarancyjnego, którego celem będzie ograniczenie lub całkowite wyeliminowanie konieczności wpłacania kaucji gotówkowej przy zawieraniu umów najmu. Zamiast zamrażania środków najemcy, system gwarancji publicznych miałby zabezpieczać interesy właścicieli lokali.
Drugim frontem walki o tańsze mieszkania jest uregulowanie rynku najmu krótkoterminowego. W latach 2019–2024 sektor ten odnotował wzrost o niemal 70 proc., co w wielu miastach turystycznych doprowadziło do drastycznego spadku podaży mieszkań dla stałych mieszkańców i windowania cen. KE zapowiada nową inicjatywę ustawodawczą, która ma ukrócić spekulacje i przywrócić balans między potrzebami turystyki a prawem mieszkańców do godnego życia. Dotyczyć to będzie szczególnie regionów dotkniętych największym deficytem mieszkaniowym, gdzie wysokie zyski z platform typu Airbnb wypychają lokalne społeczności na obrzeża.
Plan kładzie również duży nacisk na innowacje w budownictwie. W ramach "Europejskiej Strategii Budownictwa Mieszkaniowego" promowane będą metody modułowe i prefabrykacja. – Musimy budować szybciej, taniej i w sposób bardziej zrównoważony – wskazują eksperci KE. Wykorzystanie nowoczesnych materiałów i cyfryzacja procesów budowlanych mają być zgodne z ideą Nowego Europejskiego Bauhausu, łączącego estetykę z efektywnością energetyczną. To ostatnie jest szczególnie ważne w kontekście planowanego na 2026 rok Pakietu Energii Obywatelskiej, który ma pomóc w walce z ubóstwem energetycznym i obniżyć rachunki za utrzymanie mieszkań.
Co to oznacza dla Polski i młodych Europejczyków?
Polska, borykająca się z ogromnym deficytem mieszkań i wysokimi stopami procentowymi, może być jednym z głównych beneficjentów unijnych środków. Program "Cztery ściany" – jak często określa się te działania w debacie publicznej – otwiera drogę do masowej budowy mieszkań komunalnych i społecznych przy wsparciu z Brukseli. Szczególna uwaga ma zostać poświęcona grupom najbardziej narażonym: młodzieży, studentom i stażystom. Mobilizacja inwestycji w akademiki oraz innowacyjne modele mieszkaniowe dla młodych ma ułatwić mobilność zawodową i edukacyjną wewnątrz Unii.
Wcześniej kwestie mieszkaniowe były traktowane głównie jako domena polityk krajowych. Decyzja o zaangażowaniu tak ogromnych środków na poziomie unijnym to przełom. W 2026 roku odbędzie się pierwszy w historii UE szczyt szefów państw i rządów poświęcony wyłącznie mieszkalnictwu, co pokazuje rangę problemu. Powstanie również "Sojusz Mieszkaniowy" (Housing Alliance), który będzie platformą wymiany najlepszych praktyk między państwami członkowskimi, regionami i miastami.

