Zrobiłam doktorat z nauk farmaceutycznych, zarabiam dobrze, jednak wynajem mieszkania w dużym mieście o slabym standardzie zjada połowę moich dochodów, ceny mieszkań poszły w górę, zdolność kredytowa w dół. Mieszkanie to jest podstawowa potrzeba do życia czlowieka, a nie roszczeniowość i chęć posiadania wszystkiego od ręki. Wynajmuję mieszkanie od 12 lat. W tym momencie nie stać mnie nawet na ruderę do remontu - takie są ceny nieruchomości w Polsce.