Kiedyś tak było że złodziejami aut. Złodziej jechał do "dziupli " a zatrzymała go policja tłumaczył się że, miał ochotę tylko przejechać się sam. i w sądzie otrzymywał znikomą karę. Plaga znikających aut i zrospaczonych właścicieli rosła w nieskończoność.Tak posłowie chronili nie właścicieli a złodziei aut. W tym wypadku dzieje się podobnie.. Szczególnie przychylne temu lewactwo gdzie własność prywatna jest własnością wspólną.
- Odpowiedz
Rozwiń Zwiń odpowiedzi (1)