Bloki po PGRach. Ludzie wykupili albo dostali mieszkania za przysłowiową złotówkę i myśleli że pana boga za nogi złapali bo dostali mieszkania za grosze. PGRy upadły a mieszkania zostały i nikt ich już nie dotuje i nie dopłaca i z tego sę problemy. Powstały małe wspólnoty albo małe spółdzielnie i mieszkańcy teraz dowiadują się ile kosztuje mieszkanie w bloku. Spółdzielnia to też jest cała administracja z prezesem na czele i czynsze mieszkańców muszą najpierw zaspokoić ich oczekiwania. Pan prezes ma przecież samochód służbowy, zastępcę, sekretarkę, wszyscy mają telefony i tak dalej. Myślę że w siedzibie spółdzielni jest ciepło a reszta musi płacić i czekać do wiosny.
07.02.2023 09:41

Czysty tekst

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Adresy web oraz email zostaną automatycznie skonwertowane w odnośniki