Na każdej transakcji rząd zarabia 10 procent podatku. Czynsze ustala zarządca i pozostają one na miejscu. Zamiast się cieszyć że zarabiają miliardy euro, to oni narzekają. A jak się ci nowi właściciele wyniosą, to będzie wielki płacz że jest olbrzymie bezrobocie i ludzie nie mają z czego żyć. To są właśnie lewicowe rządy.