będą przekręty jak w latach 90 ze spółdzielniami. popierwsze gmina nie sprzeda działki z bonifikatą bo jest rozliczana z gospodarności. więc albo zrobi przetarg co premiuje najbogatszych albo będzie to się dziać po znajomości, zwłaszcza w mniejszych gminach. Po drugie, ktoś z tej kooperatywy będzie zarządzał wydatkami z kredytu na kilka - kilkanaście mieszkań (nie profesjonalnie ale po robocie) czyli milionami złotych. Skończy się defraudacjami, przekrętami, oszukiwaniem najbliższych sporami sądowymi i zmarnowaniem dorobku życia. Dodać należy że wpłaty do dewelopera są chronione podwójnie - jako depozyt bankowy i ustawą deweloperską - tu nie będą chronione. Skutek będzie taki, że udadzą się tylko inwestycje zarządzane przez profesjonalny team - de facto deweloperów którzy nie będą ponosić ryzyka gospodarczego ale będą brać wynagrodzenie za zarządzanie budową. oceniam, że będzie w tym trybie powstawać z 1500 mieszkań rocznie max, będą bardzo drogie (zaplanowanie inwestycji na 4-5 lokali wymaga totalnie profesjonalnej wiedzy i znajomości rynku) i będzie z tego mnóstwo przykrych sporów sądowych i rodzinnych. na logikę - po 1, 2 głośnych aferach przepisy te staną się tak martwe jak przepisy o spółdzielniach mieszkaniowych, które o ile coś budują to niemal tylko w trybie deweloperskim, a i tak generują max 3% rynku.
papamalu 08.01.2023 20:01

Czysty tekst

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Adresy web oraz email zostaną automatycznie skonwertowane w odnośniki