Nikt nie zmusi mnie do bycia mięsem armatnim w celu zaspokojenia czyiś chorych psychicznie ambicji. Prowokatorów zmuszających do zabijania bliźniego, sąsiada, przyjaciela z zagranicy powinno się strącać w otchłań a nie im służyć na wojnie. Jak ktoś chce walczyć niech to sobie robi sam ze sobą a nie zmusza do tego ludzi i powołuje do armii. Jakieś to prostackie i chamskie. Mieszkanie, samochód, moje życie to moja wspaniała własność i nikt mi tego nie zabierze w imię debilizmu wojny. Wszyscy żołnierze powinni odmówić walki, po obu stronach. Wojny by nie było. Po co się zabijać w czyichś interesach?!