Chwilowo spadna (mielismy te sytuacje z 10 lat temu, gdy rynek ochlonal po lawinowych wzrostach) na pare lat. Jednak ogolny trend jest taki, ze beda rosly po to, abysmy mieli rynek najmu jak w panstwach Europy zachodniej. Rynek motoryzacyjny tez bedzie glownie rynkiem najmu a dokona sie tego poprzez wysokie ceny aut elektrycznych i z ogniwami paliwowymi („na wodór”). Ich ceny oczywiscie spadna o 20-30% za jakis czas, ale ceny aut zasilanych benzyna / ropa wzrosna do poziomu wyzszego, niz elektrycznych (malo kto je bedzie produkowal) i kolo konsumenckie sie zamknie. Mamy rynek USŁUG a nie wlasnosci. Mieszkania beda mieli hurtowi posiadacze oraz grupy kapitalowe. W przypadku Warszawy, Krakowa i Wroclawia zrobi sie druga Lizbona - lokalsi praktycznie beda mieszkali w pobliskich miejscowosciach. Wiekszosc lokali bedzie zagranicznych firm i bogatych ludzi no z Rosji.