Najwyraźniej uczciwie zapłacić nam nie chcą. Procedura jest taka: wchodzi CPK ze swoimi planami lotniska, kolei i dróg, biegną one przez nasze działki i sąsiadów... Rynek nieruchomości zamiera, ceny lecą gwałtownie w dół, bo kto kupi nieruchomość z torami w salonie albo tuż obok? Od tych cen po spadku CPK ustala wartość rynkową naszych nieruchomości. To tak jakby w wasz dom uderzył piorun, a firma ubezpieczeniowa wypłaciła odszkodowanie biorąc wartość domu po uderzeniu pioruna za podstawę. Dla nas takim piorunem jest CPK.