Sprawa jest nierzetelnie opisana. Państwo K. z jakiś względów na etapie budowy zaniżyli tzw. poziom zero-czyli dom stoi w dobrym miejscu, tylko podłogę ma za nisko o ponad metr w stosunku do poziomu terenu. To bardzo dużo zwłaszcza na pochyłym terenie. W związku z tym musieli wybrać więcej ziemi za domem czyli wkopali się w zbocze czym naruszyli stabilność gruntu na działce sąsiada. "Dziwnym" trafem dom po drugiej stronie tej podciętej działki też jest zaniżony o ponad 80 cm w stosunku do projektu. Nie dziwcie się wiec, że facet poszedł do urzędu, bo ci ludzie zniszczyli mu jego działkę, cokolwiek tam teraz wybuduje spłynie z deszczem po paru latach. A państwo K. niech nie płaczą, bo na 100% musieli wiedzieć, że budują niezgodnie z projektem -wyszło im mniej schodów przed domem oraz krótszy i mniej stromy podjazd niż to mieli w projekcie (o to pewnie chodziło w tym całym zaniżaniu), po prostu podjęli pewne ryzyko, które jak widać się nie opłaciło.
bob 08.12.2021 17:19

Czysty tekst

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Adresy web oraz email zostaną automatycznie skonwertowane w odnośniki