Życie w wynajmowanym mieszkaniu to taka niby frajda? A właściciel wywali cię na zbity pysk, bo ma taki kaprys. Sama miałam taką sytuację. Kuzynka właściciela przyjechała i mieszkanie było potrzebne na już. Poza tym albo w takich mieszkaniach nie masz nic i musisz kupić, a później z tymi gratami przeprowadzać się co powoduje, że meble się niszczą. Albo właśnie mieszkania są umeblowane i wtedy co zrobić z tymi co się ma? No i jeden właściciel nie lubi zwierząt, a ktoś akurat ma, albo nie lubi dzieci, albo nie pozwoli nic powiesić na ścianach. Takie życie w wiecznym zawieszeniu. No i czynsze wyższe niż rata kredytu, więc się nie dziwcie, że młodzi wolą jednak coś kupić i mieć spokój.
Miki 01.12.2021 13:59

Czysty tekst

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Adresy web oraz email zostaną automatycznie skonwertowane w odnośniki