A gdzie w tym wszystkim pojęcie rodziny wielopokoleniowej? Dziadkowie, rodzice i dzieci pod jednym dachem, a często i prababcia i jakiś wujek to przecież naturalne zjawisko. Moi rodzice mają duży dom. Nie rozumiem, czemu miałby w połowie stać pusty, a ja miałbym żyły wypruwać na odsetki od kredytu. Mieszkanie razem to nie tylko podział kosztów utrzymania domu czy jedzenia, ale i podział obowiązków, zwłaszcza gdy trzeba zapewnić opiekę nad dzieckiem czy kimś starszym. Ja ci wykupię leki z apteki jak będę na mieście, a ty nakarmisz mojego psa gdy muszę dłużej zostać w pracy. Dla mnie logiczny i naturalny sposób życia z rodzicami i dziadkami. No ale to nie modne jest, nie pasuje do modelu konsumpcjonizmu.
Tomek 01.12.2021 13:37

Czysty tekst

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Adresy web oraz email zostaną automatycznie skonwertowane w odnośniki