Mieszkanie jest towarem. Tak orzekł PIS. To znaczy, że każdy może sobie taki towar kupić. I zrobić z nim co mu się podoba. A teraz okazuje się, że jednak nie jest towarem dla wszyskich. I PIS będzie decydował dla kogo jest , a dla kogo nie. Zaczęli od zabierania nagrobków, przeszli do mieszkań. Ciekawe, kiedy będą zabierać majtki i garnki?