Spółki z o.o. i akcyjne są właśnie po to aby oddzielić majątek prywatny od tego wystawionego na ryzyko biznesowe oraz na dywersyfikację tego zainwestowanego w biznes. A to, że sądy nie potrafią skutecznie ocenić co było ryzykiem biznesowym a co złodziejstwem to zupełnie inna sprawa, choć akurat w tym przypadku właściwie to ocenił i powsadzał złodziei. A takie pytanie się nasuwa czy ci ludzie płacili transzami w miarę postępu prac czy zapłacili z góry za całość?