Bajki opowiadasz.
Rację masz wyłączenie do części wspólnej jednak do wynajmowanego pokoju nie masz prawa wejść pod nieobecność osoby uprawnionej do korzystania ( czyli lokatora) ani podczas jego obecności lecz bez zgody lub wcześniejszego umówienia.
Takie wejście można również uznać jak np próbę przyłapania przebierającego się lokatora/lokatorki przez właściciela/zboczeńcza.
Spotkałem się z informacjami od studentek, że podczas ich nieobecności pokoje były "odwiedzane" przez właścicieli w tym również zaglądane było do szuflad z rzeczami osobistymi.
Jeśli chcesz mieć łatkę zboczeńca to powodzenia. Nie musisz przeszukiwać przywarnych rzeczy. Wystarczy bezprawnie wejść do wynajmowanego pokoju.