W Katowicach już postawili czarnego gniota, który przewyższył tego Altusa. Pobił go też pozostałymi wymiarami, bezsensowną formą i ogólną szpetotą. Wygląda, jakby niechlujne dziecko nie trafiało klockiem na klocek. Podobnie w sąsiednim mniejszym budynku tej inwestycji, autorstwa jakiegoś ryżego niechluja. Mniejszy budynek ma podobne przeszklone elewacje. Jednak ten większy całkowicie zasłania mu słońce od południa przez cały rok. Ponadto jest on upchnięty nieproporcjonalnie blisko sąsiedniej al. Rozdzieńskiego. Władze miasta przez 30 lat obiecywały wzdłuż tej alei linię tramwajową, od ronda, przez Bogucice i Dąbrówkę, do połączenia z liniami w Zagłębiu. Byłoby to odciążenie od gigantycznego ruchu samochodowego stamtąd przez całe Katowice. Idiotyczny biurowiec bardzo to utrudnia. "Anegdotyczna wartość" tych biurowców zdominuje architekturę i urbanistykę centrum Katowic. Anegdota po roku się znudzi, a kretyństwo zostanie na sto lat. Bo, co prawda, w Katowicach potrafią masowo burzyć nie tylko piękne secesyjne kamienice, ale też budynki zaledwie 25-35 letnie. Ale tylko te o architekturze i konstrukcji wartościowej i logicznej choć oryginalnej, a nawet prekursorskiej (np. dworzec kielichowy, SuperSam, Pałac Ślubów, hala sportowa Baildon i.inne). W miejscu tych nowych czarnych gniotów koło Spodka, też przecież wyburzono ok 20-kondygnacyjny i zaledwie 30-letni biurowiec PKP, o architekturze bez porównania bardziej sensownej, gustownej i pasującej do Spodka. Bardzo podobny zestaw budynków funkcjonuje już kilkadziesiąt lat w krajobrazie stolicy Brazylii i nikomu nie przyszło do głowy żeby to rozdupcyć. No ale tam chyba nie ma takich instytucji pasożytujących na zniszczeniach, jak PKP czy UM Katowice.
tomek_pb2 18.11.2021 11:18

Czysty tekst

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Adresy web oraz email zostaną automatycznie skonwertowane w odnośniki