Też mam domek 160 m2 na obrzeżach dużego miasta wojewódzkiego, z małym ogródkiem i tarasem, dojazd do pracy w ścisłym centrum zajmuje mi od 10 do 20 minut w zależności od natężenia ruchu. Ale to wynika ze specyficznego ukształtowania urbanistycznego i połączenia drogowego, także bardzo sobie cenię zieleń i spokój a jednoczesną dogodność w postaci bliskości sklepu, biblioteki, poczty, kościoła i lekarza. Ale nie we wszystkich miastach tak jest, w większości własny domek oznacza długie dojazdy, stanie w korkach itp.
Ale co co wypowiedzi minister, to niestety, aczkolwiek jest ona niepopularna, to jednak prawdziwa.