Moze czas bylo by zainwestowac w adwokata i zalozyc sprawe? Ja na burdy na dole zareagowalam tak, ze zglosilam przemoc domowa u nich. Przychodzili ludzie z osrodka i rozmawiali. Od tamtego momentu jest znosnie. Nie ma juz burd w srodku nocy z waleniem drzwiami i glosna muzyka. Najedli sie wstydu, bo rozwieszalam wydruki z telefonem do osrodka i wrzucalam im do skrzynki. Kolejna rzecz, ktora mam w zanadrzu, to pisanie do spoldzielni i zglaszanie kolejnych burd. Listem poleconym za potwierdzeniem odbioru. Plus zbieram nagrania. Wszystko razem da piekny dowod w sadzie. Jednak zainwestowala bym w prawnika na Pani miejscu.