Rozliczeń podzielnikowych w krajowych bydynkach nie można uregulować prawnie w sposób zapewniający opłaty wg zużyć. Wiara w tę możliowść jest foliarstwem. Nie można normą prawną zmienić praw fizyki dot. przenikania ciepła przez przegrody wewnętrzne, emisji pionów C.O. i emisji nierejestrowanego ciepła z grzejników łązienkowych. Zjawisko równoważenia ciepła wewnątrz budynku powoduje, że wskazania podzielników są zupełnie niereprezentatywne dla zużyć. To powoduje absurdalne rozrzuty opłat. Na dodatek nie możliwości obiektywnego ustalenia rzeczywistej kwoty kosztu do podziału podzielnikami. "Metoda" jest de facto oszustwem na wielką skalę, nie przynosi wymiernych korzyści per saldo a sprawia, że około 2/3 użytkowników ogrzewa się kosztem pozostałych sąsiadów (częśćiowo lub całkowicie). Prawodawca i liczne instytucje widzą ten absurd i patologię, ale tylko jako skutki. Udają, że nie rozumieją przyczyn, wolą trwać w błedzie, w który wprowadził je biznes podzielnikowy (któremu wciąż ufają). Milczą typowo jak ofiary oszustwa. Zamierzają ratować podzielniki przez wprowadzenie widełek opłat, co ma ukryć absurd, acz go nie usunie a opłaty nadal nie będą wg zużyć. W komentowanym artykule też widać nierozumienie istoty oszustwa i obiecanie fizycznie niemożliwego. Istnieją niszowe grupy społecznościowe zwalczajace ten szkodliwy humbug, największa to Podzielnik won na Fb. Jednak władze nadal pchają się w ślepą uliczkę; nie patrzą jak wyniszczają ludzi i stosunki społeczne.
Cassi 13.10.2021 16:20

Czysty tekst

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Adresy web oraz email zostaną automatycznie skonwertowane w odnośniki