Przeczytałem kilka komentarzy mówiących o lokatorach poszkodowanych mieszkających w mieszkaniach szczytowych oraz nad piwnicami i na najwyższych piętrach. Otóż ci mieszkańcy mają współczynnik zmniejszający w porównaniu do mieszkań położonych w środku. Poza tym niektórzy piszą, że nie odkręcają grzejników a i tak muszą płacić. A jak myślicie skąd bierze się ciepło w mieszkaniu? Poczekajcie, jak ulegnie awarii ciepłownia to w ciągu 2 godzin poczujecie nieprzyjemne zimno. Ciepło nie bierze się znikąd.