Wynajął działkę. Teraz grozi mu milion złotych kary

Na prywatnej posesji w powiecie malborskim odkryto nielegalny skład zużytych opon. Właścicielowi ziemi, który kilka lat temu ją wynajął, grozi kara administracyjna w wysokości nawet miliona złotych.

Jak wynika z informacji udostępnionych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku, inspektorzy Wydziału Zwalczania Przestępczości Środowiskowej przeprowadzili 10 maja kontrolę interwencyjną na terenie powiatu malborskiego po otrzymaniu zgłoszenia o zgromadzonych na prywatnej posesji odpadach w postaci zużytych opon.

 

W trakcie kontroli stwierdzono, że na gruncie magazynowanych jest kilka tysięcy zużytych opon bez wymaganego prawem zezwolenia. Ponadto, jak zauważa WIOŚ, w przypadku odpadów palnych wymagany jest system monitoringu wizyjnego, którego brakowało na posesji. Właściciel nie dopełnił również obowiązku wpisu do Bazy danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami (BDO).

 

To poważne niedopatrzenia. Za zbieranie odpadów bez zezwolenia grozi wysoka kara pieniężna - nawet do miliona złotych. Nie wiadomo jeszcze, czy to, że właściciel wynajął ziemię, uchroni go przed kolosalną opłatą. Według informacji przekazanych przez WIOŚ prowadzone są dalsze czynności kontrolne.

Nakaz usunięcia odpadów i kolejne kary

Nawet jeśli właściciel nieruchomości nie zostanie ukarany, to i tak może ponieść spore koszty. Jak czytamy na stronie inspektoratu, został zobowiązany do niezwłocznego usunięcia odpadów z miejsca nieprzeznaczonego do ich składowania lub magazynowania. Ta czynność może pochłonąć kilkaset tysięcy złotych.

 

Brak reakcji może być kosztowny. Za kolejne naruszenia przepisów, takie jak utrzymujący się brak wpisu do bazy BDO, właścicielowi grożą kolejne kary administracyjne. Łączna ich wysokość może sięgnąć kilku milinów złotych.

 

Fot. Richard Humphrey 

Firma porzuciła opony na dzierżawionej działce

Portal tvn24.pl informuje, że posesja, na której znajdują się odpady, została kilka lat temu wydzierżawiona przez pewną firmę. To ona przywiozła na teren działki około 30 ciężarówek zużytych opon i obiecała ich usunięcie. Słowa jednak nie dotrzymała, a właściciel posesji stracił z nią kontakt. "Przywieźli to do mnie i to tak leży" - cytuje stacja wypowiedź poszkodowanego właściciela działki.

 

Problem może być znacznie poważniejszy. Jak informuje Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOŚ), cytowany przez "Dziennik Gazetę Prawną". Państwowe służby wykryły w Polsce 768 nielegalnych składów odpadów. W 231 magazynowane są odpady niebezpieczne.