Tajemnice Zhongnanhai. Co się kryje za czerwonym murem?

Zhongnanhai, niegdysiejsze ogrody cesarskie w Pekinie, dziś jest siedzibą najwyższych władz Chińskiej Republiki Ludowej. Jak podaje CNN, ten pilnie strzeżony kompleks budynków i ogrodów o powierzchni ponad 600 hektarów jest niedostępny dla zwykłych obywateli.

W przeszłości Zhongnanhai służyło chińskim cesarzom jako miejsce wypoczynku i relaksu. Jak wskazuje CNN, cesarze dynastii Ming i Qing wznosili tu świątynie, pawilony i prywatne rezydencje, aby móc cieszyć się spokojem i pięknymi widokami. Niektórzy władcy, jak XVIII-wieczny cesarz Qianlong, spędzali tu większość dnia, delektując się posiłkami w otoczeniu przyrody.


 

Jednakże, jak czytamy na łamach CNN, za rządów cesarzowej Cixi pod koniec XIX wieku, Zhongnanhai stało się także miejscem odosobnienia. Cixi więziła tam swojego bratanka, cesarza Guangxu, na wyspie Yingtai po nieudanej próbie reform. Guangxu spędził tam większość życia aż do śmierci w 1908 roku, dzień przed zgonem samej Cixi.

Nowa siedziba władzy

Jak pisze CNN, po upadku cesarstwa w 1912 roku i proklamowaniu Chińskiej Republiki Ludowej w 1949, Zhongnanhai stało się siedzibą nowych komunistycznych władz Chin. Mao Zedong, początkowo niechętny do osiedlenia się w sercu dawnego imperium, ostatecznie przeniósł się do Zhongnanhai i mieszkał tam do 1966 roku. Wprowadził liczne zmiany architektoniczne, m.in. budując basen, z którego słynął.

 

Kolejni przywódcy, jak Deng Xiaoping, Hu Jintao czy Xi Jinping, woleli mieszkać poza kompleksem, choć utrzymywali tam biura. Północna część Zhongnanhai mieści dziś siedziby Rady Państwa, a w południowej znajdują się biura Komunistycznej Partii Chin, w tym gabinet sekretarza generalnego partii, którym obecnie jest Xi Jinping.

Niedostępne dla mas

Choć w przeszłości zdarzały się okresy, gdy Zhongnanhai było dostępne dla turystów, dziś jest ono pilnie strzeżone. Jak zauważa CNN, władze obawiają się, że z okolicznych wysokich budynków można szpiegować lub nawet ostrzelać kompleks. Główne wejście, Xinhuamen, było też miejscem demonstracji, m.in. studentów podczas protestów na placu Tiananmen w 1989 roku.

 


Zdaniem cytowanego przez CNN autora M.A. Aldricha, z uwagi na niedostępność dla zwykłych obywateli, Zhongnanhai bardziej przypomina dziś "Nowe Zakazane Miasto" niż odpowiednik Białego Domu czy Kremla, który jest otwarty dla turystów. Ten tajemniczy kompleks pozostaje synonimem władzy w Chinach, choć jego cesarska przeszłość wciąż daje o sobie znać.



Fot. 維基小霸王 (Wiki Little Overlord)