Świat tonie w betonie. Ta firma ma pomysł na ograniczenie zużycia o 75 proc.

Beton nigdy nie był surowcem zbyt przyjaznym środowisku. Jego produkcja wiąże się ze sporym zużyciem energii i znaczną emisją dwutlenku węgla. Czy da się zachować tę samą wytrzymałość elementów betonowych zmniejszając zużycie o 75 proc.? 

O tym, że poszczególne elementy a nawet całe budynki można drukować z betonu słyszymy od kilku lat. Okazuje się jednak, że technologia ma znacznie większy potencjał, niż mogłoby się wydawać.

 

Dwie firmy – Iberdrola i Hyperion Robotics – opracowały technologię, która wykorzystywanie druku w budownictwie może znacząco zwiększyć. Udało się bowiem opracować technikę, która zużywa o 75 proc. mniej betonu. I to przy zachowaniu tej samej wytrzymałości.
 

Mniej betonu, ta sama wytrzymałość?

Ograniczenie zużycia materiału bezpośrednio przekłada się na znacząco niższą emisję dwutlenku węgla. Sięga ona 90 proc. Pomysł firmy z Finlandii może okazać się rewolucyjny, bo roczna produkcja betonu sięga 5 mld ton.

 

A to przekłada się, z uwagi na wykorzystanie cementu, na emisję CO2 sięgającą ok. 2 mld ton. Międzynarodowa Agencja Energii przewiduje, że do roku 2050 wzrost produkcji betonu będzie stały i sięgnie ok. 5 mld ton rocznie. 

Prace trwają na całym świecie

Naukowcy próby zmniejszenia zużycia surowca podejmują od lat. Jednym z pomysłów, testowany od 2018 roku na Uniwersytecie w Waszyngtonie, jest włączenie do mieszanki popiołu lotnego. W ten sposób odpad, który najczęściej trafia bezpośrednio na wysypisko śmieci, ma szansę zmniejszyć zużycie surowca.

 

Naukowcy wzbogacają też beton o grafen, przez co jest bardziej elastyczny i wytrzymalszy. I w tym wypadku spada emisja dwutlenku węgla. Norweska firma Saferock pracuje z kolei nad tzw. betonem polimerowym. Do produkcji wykorzystywane są odpady górnicze i przemysłowe. W tym wypadku emisja dwutlenku węgla spada o 70 proc.

Cena betonu rośnie

Zapotrzebowanie na beton w Polsce od kilku lat oscyluje wokół 18-19 mln ton rocznie. W ciągu dekady zwiększyło się – w 2010 roku wynosiło nieco 15 mln ton. Polska jest drugim w Unii Europejskiej producentem surowca, zaraz po Niemczech. 

 


Eksperci podkreślają, że transformacja branży jest istotna, bo produkcja cementu zakłada zużycie dużej ilości energii – proces zachodzi w piecach. Rosnące koszty emisji CO2 sprawiają, że ograniczenia produkcji  obejmujące cementy przekładają się więc nie tylko na mniejszą emisję gazów cieplarnianych, ale i cenę.