Rynek najmu mieszkań stabilizuje się po okresie wahań

Ceny najmu mieszkań w Polsce weszły w fazę stabilizacji po dynamicznych wzrostach z ostatnich lat. Eksperci wskazują, że potencjalne zakończenie konfliktu zbrojnego w Ukrainie mogłoby doprowadzić do odpływu części imigrantów i w konsekwencji spadku cen najmu. Problemem pozostaje przestarzała regulacja prawna, która nie zapewnia równowagi między interesami właścicieli i najemców  - podaje Newseria.pl.

Polski rynek najmu mieszkań zmaga się z brakiem jednolitych standardów i aktualnych regulacji, które zapewniałyby bezpieczeństwo zarówno właścicielom, jak i najemcom. Jacek Kusiak, członek zarządu Stowarzyszenia "Mieszkanicznik", zwraca uwagę na przestarzałe przepisy. "Brakuje na rynku regulacji, bo ustawa o ochronie praw lokatorów jest bardzo stara, pracujemy nad tym, żeby ją zmienić, żeby na równi traktować właściciela i najemcę" - twierdzi Kusiak.

 

Według przedstawiciela "Mieszkanicznika", interesy właścicieli nie są odpowiednio chronione, ponieważ brakuje równowagi między uprawnieniami najemców a właścicieli. Stowarzyszenie od 12 lat pracuje nad standaryzacją rynku, wprowadzeniem odpowiednich umów, zapisów i procedur selekcji najemców, aby cały proces odbywał się w sposób uporządkowany.
 

Spory wpływ regulacji na rynek nieruchomości

Ustawa o ochronie praw lokatorów z 2001 roku, mimo trzykrotnej nowelizacji w 2022 roku, nadal nakłada na właścicieli lokali szereg ograniczeń. Dotyczą one zwłaszcza możliwości wypowiedzenia umowy, nawet gdy najemca nie płaci czynszu. W takiej sytuacji właściciel może wypowiedzieć umowę dopiero po trzech pełnych miesiącach zaległości, po wcześniejszym uprzedzeniu najemcy i daniu mu dodatkowego miesiąca na uregulowanie długu.

 

Jeśli właściciel chce zamieszkać w swoim lokalu, okres wypowiedzenia wynosi sześć miesięcy, pod warunkiem zapewnienia najemcy innego miejsca zamieszkania. W przeciwnym razie okres wypowiedzenia wydłuża się aż do trzech lat.

Wpływ wojny i programów kredytowych na ceny mieszkań

Rynek najmu w Polsce został znacząco pobudzony przez wybuch wojny w Ukrainie w lutym 2022 roku, co spowodowało napływ dużej liczby uchodźców. Jacek Kusiak przypomina, że w niektórych miastach doprowadziło to do drastycznego wzrostu cen najmu.

 

Ekspert pozytywnie ocenia rezygnację z wprowadzenia zapowiadanego kredytu 0 proc. Jego zdaniem, taki program mógłby sztucznie podbijać popyt i umożliwiać deweloperom nieograniczone podnoszenie cen lub sprzedaż jeszcze niewybudowanych nieruchomości. "Dobrze, że nie będziemy mieli w tym roku kredytu 0 proc., bo on by tylko mieszał na rynku" - stwierdza Kusiak.

 

Program "Bezpieczny kredyt 2 proc." wprowadzony w połowie 2023 roku spowodował w ciągu kolejnych 12 miesięcy największy od 2007 roku wzrost cen mieszkań na rynku wtórnym.

 

Dane Narodowego Banku Polskiego pokazują, że w trzecim kwartale 2024 roku ceny mieszkań wzrosły w ujęciu rocznym o 14,7 proc. w Warszawie, o 16 proc. w sześciu największych miastach Polski i o 14,3 proc. w pozostałych miastach wojewódzkich. W tym samym okresie czynsze najmu zwiększyły się odpowiednio o 6,6 proc., 2,9 proc. i 5,9 proc., nie uwzględniając opłat eksploatacyjnych i za media. Wzrosty te były jednak mniejsze niż w drugim kwartale 2024 roku.

 

Liczba mieszkań oferowanych na wynajem nadal rośnie, co jest częściowo efektem oddawania do użytku lokali zakupionych w latach 2020-2023, gdy wielu prywatnych inwestorów kupowało mieszkania na wynajem z powodu zwiększonego popytu i niskich stóp procentowych (do końca 2021 roku poniżej 2 proc.).