Przeszedł wszystkie ulice Krakowa. Chciał odbyć podróż, ale nie miał czasu na wyjazd

Jak wielki obszar wokół miejsca zamieszkania tak naprawdę znamy? Ile ulic wokół domu przeszliśmy, czy znamy ścieżki kilkaset metrów od domu? Mieszkaniec Krakowa Kamil Bąbel postanowił zmierzyć się z tym zadaniem i poznał okolicę - można powiedzieć eufemistycznie. Dlaczego? Ponieważ pan Kamil przeszedł przez wszystkie ulice miasta. Zajęło mu to raptem 3 lata, 10 miesięcy i 16 dni. 

Podróże to gorący temat. Wszyscy gdzieś wyjeżdżają, a im dalej i w bardziej egzotyczny rejon świata, tym lepiej. To paradoks, że często Polacy dobrze znają miejsca położone setki kilometrów od miejsca zamieszkania, a nie potrafią poruszać się po najbliższych im rejonach. Na przekór tej wizji podróży stanął mieszkaniec Krakowa. 

2961 ulic Krakowa

Projekt podróżniczy "Pieszo przez Kraków" obserwowany był przez wielu internautów od 2019 roku. Podróżnik, jak sam stwierdził ze względu na ograniczony zakres czasu, nie mógł sobie pozwolić na podróże w odległe krańce świata, dlatego postanowił spróbować poznać, to co zazwyczaj mija się bez zwracania uwagi. Na cel wziął wszystkie ulice Krakowa.

 

Przejście wszystkich ulic w Krakowie zajęło panu Kamilowi trzy lata, dziesięć miesięcy i szesnaście dni. W tym czasie przeszedł dystans 2800 kilometrów, czyli dystans ze stolicy małopolski na Gibraltar. Dzięki samozaparciu i cierpliwości bohater akcji "Pieszo przez Kraków" odwiedził absolutnie wszystkie zakamarki miasta, w którym mieszka. Były to nie tylko drogi, ale również pomniejsze ścieżki, parki oraz skwery. 

Mała ojczyzna

Swoją wyprawę pan Kamil rozpoczął w 2019 roku i poświęcał na nią każdą wolną chwilę. Jak potwierdził w rozmowie w TVN24 ulice zwiedzał nie każdego dnia. Na piesze wędrówki wybierał się dwa - trzy razy w tygodniu i miało to ogromne znaczenie, ponieważ dziennie zdarzało się mu pokonywać nawet 30 kilometrów, a organizm musi mieć czas na zregenerowanie sił. 

 

Pan Kamil z Krakowa udowodnił, że można doskonale poznać swoją małą ojczyznę, ale trzeba poświęcić na to sporo czasu. Nie zmienia to faktu, że warto znać najbliższą okolicę. Nawet ze względów pragmatycznych, by np. w łatwy sposób poinstruować zagubionego kuriera. 

 

Zdjęcie główne:  Szymon Podubny