Ceny usług remontowych w ostatnich latach znacząco wzrosły. Według portalu scoot.pl, który monitoruje usługi budowlane, samo malowanie ścian podrożało od 2019 roku o 66 proc.
Pięć lat temu pomalowanie metra kwadratowego ściany kosztowało 4,5 zł, a obecnie cena ta wynosi już 7,5 zł. Obserwowany jest systematyczny wzrost o około 50 groszy za metr kwadratowy rocznie.
Wykonanie instalacji elektrycznej również znacząco podrożało. Za tę usługę trzeba obecnie zapłacić 36 zł za metr kwadratowy, podczas gdy w 2019 roku było to 25 zł, co przekłada się na wzrost o 44 proc.
Eksperci z porównywarki rankomat.pl przeanalizowali wydatki związane z remontem poszczególnych pomieszczeń. Okazuje się, że najdroższym pomieszczeniem do remontu jest kuchnia, a najtańszym korytarz.
"Wyremontowanie lokalu o powierzchni użytkowej 45 mkw. to koszt prawie 65 tys. zł za wszystkie pomieszczenia. Końcowy rachunek za remont zależy od zakresu zleconych prac i wyboru wyposażenia z określonej półki cenowej" - wynika z raportu rankomat.pl.
Michał Ratajczak, analityk rankomat.pl, podkreśla, że bardziej opłaca się zatrudnić fachowców od razu do całego mieszkania.
"Korzystanie z takich usług dla każdego remontowanego pomieszczenia z osobna wiąże się z podniesieniem kosztów choćby o poziom inflacji i z dłuższym czasem oczekiwania, zwłaszcza w sezonie wiosenno-letnim, kiedy najwięcej lokatorów decyduje się na remont" - tłumaczy ekspert. ## Prognoza dalszych wzrostów cen Eksperci przewidują, że w najbliższej przyszłości koszty remontów będą nadal rosnąć o kolejne 5-10 proc., w zależności od wybranych usług.
Ratajczak zauważa również, że dodatkowym czynnikiem mogącym wpłynąć na wzrost cen jest planowane wprowadzenie programu "Pierwsze klucze", który ma oferować dopłaty do kredytów hipotecznych na rynku wtórnym.
"Jeśli 'Pierwsze klucze' wejdą w życie, a ma to nastąpić w drugiej połowie tego roku, wzrośnie zapotrzebowanie na ekipy remontowe w związku z dotacjami do mieszkań z drugiej ręki, które będą wymagać przez nowych nabywców gruntownego remontu, zarówno w dużych miastach, jak i w mniejszych miejscowościach" - przewiduje analityk.
Warto pamiętać, że remont mieszkania podnosi wartość nieruchomości, co powinno być uwzględnione w polisie ubezpieczeniowej. Michał Ratajczak podkreśla, że uwzględnienie poniesionych kosztów remontu w ubezpieczeniu mieszkania pozwala na odzyskanie włożonych środków w przypadku szkody całkowitej. "Zakładając, że mamy mieszkanie 45 mkw. warte pół miliona złotych według lokalnej ceny rynkowej, najtańsze przykładowe ubezpieczenie obejmujące wyposażenie od kradzieży kosztuje od 234 zł za rok. Jeśli wykonamy w mieszkaniu remont za 100 tys. zł, wartość nieruchomości wzrośnie do 600 tys. zł, natomiast cena rocznej polisy pozostanie praktycznie taka sama – od 259 zł w identycznym zakresie ochrony" - wyjaśnia Ratajczak. Ekspert przypomina również, że w istniejącej polisie można zmienić sumę ubezpieczenia w rocznicę ubezpieczenia lub po wygaśnięciu dotychczasowej umowy. Dla sprawnego podliczenia strat i wypłaty odszkodowania zaleca zachowanie wszystkich rachunków i faktur związanych z remontem.
Polacy, w obliczu rosnących kosztów remontów, poszukują sposobów na oszczędności. Jak wynika z raportu, jedną z metod jest samodzielne wykonanie części prac remontowych. Warto jednak pamiętać, że niektóre prace, szczególnie te związane z instalacjami elektrycznymi czy hydraulicznymi, wymagają specjalistycznej wiedzy i umiejętności. Innym sposobem na obniżenie kosztów remontu jest zakup wyposażenia z drugiej ręki. Na rynku dostępnych jest wiele platform internetowych oferujących używane meble, armaturę czy sprzęt AGD w dobrym stanie i po atrakcyjnych cenach. Rosnące koszty remontów mieszkań w Polsce to zjawisko, które będzie towarzyszyć nam w najbliższych latach. Warto zatem dokładnie planować budżet remontowy i poszukiwać sposobów na optymalizację wydatków, jednocześnie nie rezygnując z jakości wykonywanych prac


