Rosnące koszty utrzymania, galopujące ceny energii oraz coraz wyższe rachunki w aptekach sprawiają, że polscy seniorzy szukają sposobów na podreperowanie domowego budżetu. Jak wynika z najnowszych danych Związku Przedsiębiorstw Finansowych (ZPF), które przytacza portal Money.pl, rok 2024 okazał się przełomowy dla rynku tzw. odwróconej hipoteki w modelu sprzedażowym. Fundusze hipoteczne wypłaciły swoim klientom łącznie niemal 7 mln zł, co stanowi wzrost o ponad 46 proc. w stosunku do roku ubiegłego.
Dla wielu osób starszych przekazanie prawa własności do mieszkania w zamian za dożywotnie świadczenie pieniężne przestaje być tematem tabu, a staje się realną strategią przetrwania. Statystyki pokazują, że przeciętna renta wypłacana przez fundusze wynosi obecnie 1445,9 zł miesięcznie. Choć kwota ta odpowiada mniej więcej 40 proc. średniej emerytury z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, dla beneficjentów stanowi ona kluczowy zastrzyk gotówki, pozwalający na zachowanie dotychczasowego standardu życia bez konieczności drastycznych wyrzeczeń.
W skali całego roku dodatkowe dochody seniorów korzystających z tego rozwiązania sięgają średnio 17 350 zł. To fundusze, które najczęściej są przeznaczane na bieżące opłaty, zakup drożejących leków czy prywatną opiekę medyczną. Eksperci zwracają uwagę, że model ten zyskuje na popularności ze względu na specyficzną strukturę majątku Polaków – wielu z nich posiada wartościowe nieruchomości, ale jednocześnie dysponuje bardzo niskimi zasobami gotówkowymi.
Analiza transakcji przeprowadzonych w 2024 roku rzuca światło na profil typowej nieruchomości objętej umową renty dożywotniej. Średnia wartość mieszkania, które seniorzy przekazują funduszom, oscyluje w granicach 468,9 tys. zł, przy przeciętnym metrażu wynoszącym nieco ponad 51 metrów kwadratowych. Wartość wszystkich aktywów zarządzanych przez fundusze zrzeszone w ZPF wzrosła w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy o blisko jedną piątą, osiągając łączny poziom 189 mln zł.
Geograficznie rynek ten jest mocno skoncentrowany w regionach o najwyższych cenach nieruchomości i najwyższych kosztach życia. Liderem pozostaje województwo mazowieckie, gdzie zawieranych jest najwięcej umów. Duże zainteresowanie odnotowuje się również w województwach pomorskim, dolnośląskim oraz śląskim. Umowy są konstruowane w taki sposób, aby zabezpieczyć seniora do końca jego dni – średni czas trwania kontraktu wynosi obecnie 11 lat, co pokrywa się ze statystyczną przewidywaną długością życia osób decydujących się na ten krok.
Warto zauważyć, że od początku istnienia tego sektora w Polsce, czyli od około 14 lat, fundusze wypłaciły już łącznie ponad 41 mln zł. Jednak to ostatni rok wygenerował najwyższe wyniki w historii, co jest jasnym sygnałem, że presja ekonomiczna na grupę 60+ staje się coraz silniejsza. Zaledwie 17 proc. Polaków deklaruje systematyczne oszczędzanie na starość, co w obliczu inflacji czyni z posiadanych mieszkań jedyny realny kapitał rezerwowy.
Decyzja o oddaniu mieszkania funduszowi hipotecznemu ma jednak nie tylko wymiar finansowy, ale również głęboki kontekst społeczny i rodzinny. W przeszłości media wielokrotnie opisywały dramatyczne historie, w których dzieci lub dalsi krewni dowiadywali się o sprzedaży nieruchomości dopiero po fakcie, co prowadziło do nieodwracalnych pęknięć w relacjach. Przypomnijmy, że jednym z głównych motywów kierujących seniorami jest chęć zachowania niezależności i uniknięcie sytuacji, w której stają się oni ciężarem finansowym dla swoich bliskich
.
Często dochodzi jednak do konfliktów interesów. Z jednej strony mamy prawo seniora do dysponowania własnym majątkiem w celu zapewnienia sobie godnej starości, z drugiej zaś oczekiwania spadkobierców, dla których nieruchomość jest często jedyną szansą na własne lokum w przyszłości. Jak zauważają obserwatorzy rynku, brak transparentnej komunikacji w rodzinie sprawia, że fundusze hipoteczne bywają postrzegane jako "ostatnia deska ratunku", ale też jako podmioty "odbierające" dziedzictwo kolejnym pokoleniom.
Mimo tych kontrowersji, trend wydaje się nieuchronny. Specjaliści podkreślają, że przy obecnym systemie emerytalnym i demografii, model odwróconej hipoteki będzie się profesjonalizował. Seniorzy coraz częściej traktują swoje mieszkania jako instrument finansowy, a nie tylko pamiątkę rodzinną. W obliczu rosnących kosztów opieki długoterminowej, dla wielu osób wybór między zostawieniem spadku a godnym życiem bez długów staje się oczywisty.
Wszystko wskazuje na to, że rynek ten będzie nadal dynamicznie rósł. Związek Przedsiębiorstw Finansowych podkreśla, że zainteresowanie tą formą wsparcia finansowego zwiększa się z roku na rok, a rok 2024 był rekordowy pod każdym względem. Kluczowe dla rozwoju sektora pozostaje jednak zaufanie oraz jasne regulacje prawne, które chroniłyby obie strony transakcji przed ryzykiem rynkowym.
Dla sektora finansowego rozwój odwróconej hipoteki to sygnał, że tradycyjne produkty bankowe nie zawsze odpowiadają na potrzeby najstarszej grupy klientów. Seniorzy, którzy nie mają zdolności kredytowej na tradycyjne pożyczki, w funduszach hipotecznych znajdują partnera, który pozwala im na spieniężenie zamrożonego kapitału bez konieczności wyprowadzki. W najbliższych latach możemy spodziewać się pojawienia nowych graczy na tym rynku oraz dalszej dywersyfikacji ofert, które będą musiały sprostać rosnącym oczekiwaniom społeczeństwa u progu srebrnej rewolucji.
Fot. Simon Matzinger

