Zakup mieszkania lub innej nieruchomości w cenie obniżonej o 95 proc. dla kupującego może być bez wątpienia wyjątkową okazją. W mediach pojawiają się informacje dotyczące tego typu transakcji np. wśród leśników. Przykładów, które podają media, nie brakuje - nieruchomości warte np. nieco mniej niż 200 tys. zł kupowane są za 9 900 zł, czyli 5 proc. wartości.
Nie wszyscy wiedzą, że ta kwestia jest uregulowana prawem. Za każdy rok pracy w Lasach Państwowych przysługuje bowiem 6 proc. zniżki na zakup nieruchomości. Dodatkowo pracownicy państwowej spółki wynajmujący od niej np. mieszkanie lub dom za każdy rok najmu mogą uzyskać 3 proc. rabatu. Maksymalna wartość zniżki nie może być jednak większa niż 95 proc.
Jak informują Lasy Państwowe na swojej stronie, tego typu regulacje istnieją od roku 1997. Podstawą prawną jest znowelizowana ustawa o lasach. W tym czasie liczba nieruchomości sprzedanych z bonifikatą sięgnęła 40 tys. Spółka twierdzi, że jest to dla niej opłacalne, bo kiedy nieruchomość przechodzi na własność byłego pracownika, koszty utrzymania i remontu są po jego stronie. A to przekłada się na wydatki mniejsze o kilkadziesiąt milionów złotych.
Lasy Państwowe przekonują też, że sprzedają zbędne mieszkania.
Przy wykupie mieszkania lub domu z bonifikatą swoją opinię musi wyrazić specjalna komisja. To ona ocenia m.in. fakt, czy lokal lub budynek faktycznie jest zbędny.
Państwowa spółka sprzedaje też czasem nieruchomości na zasadzie przetargu. Do zakupu lokalu przystąpić może kilkoro pracowników Lasów Państwowych. W takich przypadkach zakupu dokonuje ten, kto zadeklarował wpłatę najwyższej kwoty. W ten sposób najczęściej są sprzedawane nieruchomości w złym stanie technicznym.
Zakup z rabatem wiąże się też z koniecznością zapłaty podatku. Oblicza się go od różnicy pomiędzy faktycznie poniesionym kosztem zakupu a wyceną. Kwoty daniny sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych.
