Ktoś zapukał do jej mieszkania. Usłyszała, że zalewa mieszkanie niżej. To nie był prawdziwy hydraulik

Do mieszkanki Elbląga zapukał hydraulik. Prosił o pilny dostęp do mieszkania. Starsza kobieta usłyszała, że zalewa sąsiadkę. Prawda była jednak zupełnie inna. 

Mieszkanka Elbląga straciła biżuterię oraz sporą sumę pieniędzy, bo padła ofiarą nowego sposobu działania złodziei.  Jak relacjonuje nadkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu, do mieszkania kobiety zapukał mężczyzna. Oświadczył, że jest hydraulikiem i musi wejść do środka. 

 

Przekonywał, że musi pilnie sprawdzić nieszczelność instalacji hydraulicznej. Ofiara usłyszała, że zalewa mieszkanie sąsiadki. 

"Na hydraulika". Nowa metoda kradzieży

Starsza kobieta zorientowała się, że jej mieszkanie zostało splądrowane, dopiero kiedy wizyta nieoczekiwanego "gościa" się skończyła. Jak wyjaśnia policja, "fałszywy hydraulik" odwrócił uwagę kobiety, a w tym czasie jego wspólnik przeszukał pokoje. 

 

"Ostrzegamy mieszkańców przed tego typu scenariuszem, który aranżują sprawcy, aby dostać się do mieszkania ofiary. Pamiętajmy, by nie wpuszczać obcych, osób do mieszkania" - czytamy w komentarzu policji opublikowanym na stronie info.elblag.pl.

Fałszywi hydraulicy grasują w Polsce

Fałszywi hydraulicy pojawiają się też w innych miejscach Polski. Czasami policji udaje się ich zatrzymać. Tak było w Krakowie. Mężczyzn podszywających się pod pracowników administracji udało się odnaleźć w hostelu zaledwie kilkadziesiąt minut po kradzieży. I w tym wypadku starsza kobieta towarzyszyła "hydraulikowi" w mieszkaniu, podczas gdy drugi z mężczyzn okradał mieszkanie. 

 

Policja ostrzega też przed inną metodą złodziei - "na litość". Scenariusz zazwyczaj jest zbliżony - do mieszkania, puka nieznajomy i prosi o coś do jedzenia lub picia, albo informuje o śmierci bliskich. Poszkodowane osoby, najczęściej starsze, w dobrej wierze przekazują pieniądze, przygotowują posiłek czy coś do picia, a w tym czasie sprawcy okradają ich mieszkania.