W dzisiejszych czasach dostęp do prywatnych danych osobowych nie wymaga specjalistycznych umiejętności ani kontaktów w służbach wywiadowczych. Wystarczy podstawowa znajomość internetu i niewielka opłata, by zdobyć wrażliwe informacje o praktycznie każdym obywatelu Polski. Problem ten dotyczy szczególnie osób, których dane znajdują się w księgach wieczystych nieruchomości.
Proces pozyskiwania takich informacji jest zaskakująco prosty. Dysponując jedynie imieniem i nazwiskiem danej osoby, można skorzystać z płatnych serwisów internetowych, które oferują wyszukiwanie numerów ksiąg wieczystych. Po uzyskaniu numeru KW, dostęp do pozostałych danych osobowych staje się formalnie możliwy.
Niepokojący jest fakt, że w ten sposób można sprawdzić miejsce zamieszkania osób pełniących ważne funkcje publiczne, w tym szefów służb specjalnych, a także zwykłych obywateli - na przykład sąsiadów. Oprócz adresu, możliwe jest pozyskanie numeru PESEL, co stwarza poważne ryzyko dla bezpieczeństwa danych osobowych.
Sytuacja ta wskazuje na poważne luki w systemie ochrony danych osobowych w Polsce. Pomimo obowiązywania przepisów RODO, które mają chronić prywatność obywateli, w praktyce okazuje się, że zabezpieczenia są niewystarczające. Dane, które z założenia powinny być chronione, są de facto publicznie dostępne dla każdego, kto jest gotów zapłacić niewielką kwotę.
Problem dotyczy przede wszystkim struktury systemu ksiąg wieczystych, który nie został w pełni dostosowany do wymogów współczesnej ochrony danych osobowych. Księgi wieczyste, będące rejestrem publicznym, zawierają znacznie więcej informacji niż jest to konieczne do realizacji ich podstawowej funkcji, jaką jest potwierdzenie praw własności do nieruchomości.
Eksperci od ochrony danych osobowych zwracają uwagę, że udostępnianie numerów PESEL w księgach wieczystych jest szczególnie problematyczne. PESEL, jako unikalny identyfikator osoby, może być wykorzystany do wielu celów, w tym do potencjalnych oszustw czy kradzieży tożsamości.
Czytaj też: Mieszkania w Hiszpanii. Oferty z Domiporta.pl
Łatwy dostęp do danych osobowych niesie ze sobą poważne konsekwencje. Osoby, których dane są w ten sposób ujawniane, mogą stać się ofiarami różnego rodzaju przestępstw, od kradzieży tożsamości po próby wyłudzenia kredytów. Szczególnie narażone są osoby pełniące funkcje publiczne, których adresy zamieszkania powinny być chronione ze względów bezpieczeństwa.
Rozwiązanie tego problemu wymaga systemowych zmian w sposobie funkcjonowania ksiąg wieczystych. Konieczne jest znalezienie równowagi między publicznym charakterem rejestru a ochroną prywatności osób w nim wymienionych. Jednym z możliwych rozwiązań byłoby ograniczenie zakresu danych dostępnych publicznie, szczególnie w odniesieniu do numerów PESEL.
Specjaliści zajmujący się ochroną danych osobowych sugerują, że system powinien być zmodyfikowany tak, aby dostęp do pełnych danych był możliwy tylko dla uprawnionych podmiotów, takich jak notariusze, komornicy czy sądy. Dla zwykłych obywateli wystarczające powinny być podstawowe informacje o nieruchomości, bez ujawniania wrażliwych danych osobowych właścicieli.
Istotne jest również zwiększenie świadomości społecznej na temat zagrożeń związanych z udostępnianiem danych osobowych. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak łatwo ich prywatne informacje mogą trafić w niepowołane ręce i jakie mogą być tego konsekwencje - czytamy w "DGP".
Czytaj też: Mieszkania w Hiszpanii. Oferty z Domiporta.pl
Fot. Dorcha