Czy można po balkonie chodzić toples? Mężczyźni też powinni to przeczytać

Żar z nieba, upał oraz burze mają Polski nie opuścić aż do poniedziałku, prognozują synoptycy. Wielu z mieszkańców bloków w poszukiwaniu ochłody popołudniami wylega na swoje balkony, by cieszyć się przewiewem. Duża część z nich robi to bez górnej części garderoby, bądź, w przypadku kobiet, jedynie w biustonoszu. Czy chodzenie po balkonie w biustonoszu lub toples jest karalne? Czy mężczyzna bez koszulki również może otrzymać mandat? Tłumaczymy!  

Sprawa nie jest wcale prosta, bo wiele zależy od sytuacji. Co więcej, wbrew pozorom mężczyźni również muszą mieć się na baczności. Przepisy regulujące możliwość otrzymania mandatu za brak garderoby można interpretować na wiele sposobów. 

Opalanie toples na balkonie

We własnym mieszkaniu (o ile mamy zasłony bądź inne elementy zasłaniające wnętrze) możemy chodzić nago i nikt w zasadzie nie ma prawa nam tego zakazać. Z balkonem jest już nieco inaczej. Wbrew pozorom balkon bądź taras lub ogródek to w niektórych przypadkach miejsce publiczne. Jeżeli wspomniany balkon znajduje się nisko, jego barierki są transparentne albo topografia terenu sprawia, że jest on doskonale widoczny z chodnika, może zostać uznany przez straż miejską lub policję za przestrzeń publiczną.

 

Opalanie toples na balkonie

Czego zatem nie wolno? Opalanie toples, wyjście na balkon bez biustonosza lub majtek może zostać ukarane jako "wybryk nieobyczajny" zgodnie z art. 140 Kodeksu.

Mężczyźni też muszą uważać

Mężczyźni, którzy wychodzą na balkon bez górnej części garderoby, również muszą uważać. W naszym kręgu kulturowym widok mężczyzny bez koszulki nie wywołuje szoku. Ale to nie znaczy, że np. przechodzień może nie poczuć się zgorszony takim widokiem. Jeżeli zgłosi taki fakt policjantowi bądź strażnikowi miejskiemu, ten ma prawo zareagować. Teoretycznie trzeba się liczyć z upomnieniem, a nawet mandatem. To jednak przypadki skrajne. 

 

Ważny jest kontekst. Jeżeli  nasz balkon znajduje się na czwartym piętrze, barierki nie są transparentne i dostrzec nas może jedynie sąsiad z góry bądź przy pomocy  lornetki, to zdarzenie nie powinno zostać uznane za wykroczenie. W takim przypadku balkon nie jest miejscem publicznym. 


Jeżeli ktoś mimo to nadal skarży się na nasze zachowanie, czyli świadome opalanie toples na własnym balkonie, można go oskarżyć o nękanie. Nadmierne przyglądanie się, zwłaszcza z pomocą środków optycznych (luneta, obiektyw, lornetka itp.) może zostać uznane za czyn zabroniony. "Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8" - czytamy w art. 190a Kodeksu karnego. 

 

Warto zaznaczyć kolejny istotny fakt - regulamin wspólnoty mieszkaniowej Jeżeli jeden z punktów regulaminu osiedla zabrania opalania toples, to jest to zabronione bez względu na to, czy balkon jest w widocznym miejscu, czy nie. W takim przypadku sąsiad ma prawo nas zgłosić np. do administracji budynku.