Gdańsk jak Amsterdam. Od czerwca małe stateczki na Motławie

Od czerwca popłyniemy malutkimi tramwajami wodnymi po Motławie i Wiśle. Zatrzymają się przy 10 przystankach na dwóch trasach. Dotąd zapomniane kanały na Dolnym Mieście znowu ożyją

Położenie Gdańska nad Motławą, Martwą Wisłą i Wisłą Śmiałą to wielki atut, który przez lata nie był w pełni wykorzystywany. Jako przykład, jak można wykorzystać wodę wewnątrz miasta, zawsze przywoływany był Amsterdam, którego kanałY pękają w szwach od liczby łódek i statków wożących mieszkańców i turystów. Władze miasta postanowiły to zmienić i rozpoczęły realizację - dzięki unijnym funduszom - Programu ożywiania dróg wodnych. W jego ramach powstają trzy przystanie - dwie jachtowe i jedna kajakowa oraz 10 przystanków tramwaju wodnego. Te ostatnie stworzą dwie linii, które połączą Żabi Kruk z Westerplatte (linia F5) oraz Targ Rybny z Narodowym Centrum Żeglarstwa w Górkach Zachodnich (linia F6).

Będzie to zupełnie inny produkt niż ten, który znamy obecnie z linii na Półwysep Helski. Przede wszystkim dlatego, że obsługiwać je będą zupełnie inne jednostki. Dużo mniejsze i przystosowane tylko do żeglugi śródlądowej.

Pod koniec marca Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku ogłosił przetarg na obsługę obu linii i postawił kilka warunków. Statki nie mogą mieć więcej niż 10 lat, a ich wysokość nie może przekroczyć 2,5 m, muszą zabierać co najmniej 40 osób i pięć rowerów. Natomiast kursy na obu liniach muszą być wykonywane trzy razy dziennie (tam i z powrotem) w godz. 8.30 - 22 codziennie od 1 czerwca do 30 września.

Termin składania ofert minął w środe. Do przetargu stanęła jedna firma - Żegluga Gdańska, która za trzyletni kontrakt zażądała 6 mln zł. Miasto chciało na ten cel przeznaczyć 6,5 mln zł.

- W przyszłym tygodniu sprawdzimy ofertę pod względem formalnym, jeżeli nie będzie żadnych uchybień, podpiszemy umowę i od 1 czerwca statki pojawią się na nowych trasach - wyjaśnia Sebastian Zomkowski, wicedyrektora ZTM.

Żegluga Gdańska nie miała wcześniej jednostek, które spełniałyby kryteria zawarte w przetargu. - Dlatego, jak tylko poznaliśmy warunki, zacząłem ich szukać. W zasadzie można było je zdobyć w Amsterdamie lub Sankt Petersburgu, bo największym problemem był wymagany przez ZTM ich młody wiek - wyjaśnia Jerzy Latała, prezes Żeglugi Gdańskiej.

Dwa statki przybędą do Gdańska z Sankt Petersburga - to wyprodukowane w 2004 r. "Fontanki" - nazwane tak od rzeki, po której pływają. Mają zaledwie 1,3 m wysokości tak, aby mogły się zmieścić pod licznymi mostami Sankt Petersburga, a w Gdańsku dzięki temu bez problemu przepłyną pod mostami na Starej Motławie.

- Będą się nazywać Sonica i Sonica I. Do Gdańska przypłyną w przyszłym tygodniu na większym statku - dodaje Latała.

Kurs w dwie strony zajmie około dwóch godzin, teoretycznie czystego płynięcia jest około 60 minut, jednak na samo cumowanie przy przystanku potrzeba około 10 minut.

Normalny bilet na przejażdżkę na liniach F5 i F6 będzie kosztował 10 zł (ulgowy - 5 zł). Urzędnicy zakładają, że wpływy z biletów nie pokryją nawet 30 proc. kosztów, które wyniosą 2 mln zł rocznie (Żegluga Gdańska za trzy lata dostanie 6 mln zł).

- Do tego produktu będziemy musieli dopłacać i doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Linie F5 i F6 nie mają być też ważnym elementem układu komunikacyjnego. To ma być atrakcja turystyczna, która przyczyni się do ożywienia zapomnianych terenów wzdłuż Motławy i Wisły. Dzięki licznym przystankom tereny wokół nich mają stać się atrakcyjne do inwestowania i przyciągać przedsiębiorców - wyjaśnia Zomkowski.

Trasy nowych linii tramwaju wodnego

Linia F5: Żabi Kruk - Westerplatte

Przystanki: Żabi Kruk - Zielony Most - Targ Rybny - Wiosny Ludów - Nabrzeże Zbożowe - Nabrzeże Barkowe - Twierdza Wisłoujście - Westerplatte - Nowy Port Latarnia Morska

Linia F6: Targ Rybny - Narodowe Centrum Żeglarstwa

Przystanki: Targ Rybny - Wiosny Ludów - Sienna Grobla II - Tamka - Stogi - Gdańsk Górki Zachodnie - Narodowe Centrum Żeglarstwa

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.