Dobudować balkon można zawsze. Przeszkodzić może tylko jedna rzecz

Balkon wydaje się standardowym wyposażeniem mieszkania. Na rynku pierwotnym praktycznie każde posiada loggię, balkon albo mały ogródek. Zupełnie inaczej sprawa się ma w przypadku lokali z rynku wtórnego. Tutaj dodatek do metrażu w postaci balkonu już nie jest taki oczywisty, ale za to bardzo pożądany.

Podczas zeszłorocznego lockdownu Polacy długo przymusowo spędzali czas w swoich czterech ścianach. Wielu z nich dostrzegło wówczas ograniczenia swoich lokali. Problemy nieodpowiedniego nasłonecznienia, niewielkiej powierzchni i braku balkonu urosły do ogromnej rangi. 

Balkon to luksus

Praktycznie wszystkie nowe mieszkania posiadają balkon bądź inny rodzaj miejsca na świeżym powietrzu. W budynkach z lat 60. i 70. balkon już nie jest taki oczywisty. Np. w wielu konstrukcjach z wielkiej płyty (a mieszka w niej nawet 1/3 populacji Polski) balkony nie występują. Bywają np. jedynie okna francuskie, czyli drzwi balkonowe ogrodzone jedynie balustradą. 

Ale w blokach z wielkiej płyty nawet okno francuskie to często luksus. Nic więc dziwnego, że coraz więcej Polaków szuka sposobu na budowę własnego balkonu. Od strony technicznej balkon można przymocować praktycznie do każdej elewacji. Jeżeli z jakiegoś powodu nie jest to możliwe, instalatorzy polecają wtedy przymocowany od fundamentu stelaż. Oznacza to, że praktycznie każde mieszkanie taki balkon może mieć. 

 Co jest potrzebne?

Pod względem technicznym problem nie istnieje. A co z prawem? Tutaj sprawa jest już bardziej zawikłana. Teoretycznie, balkon może sobie dobudować praktycznie każdy właściciel mieszkania i wcale nie musi zabiegać o to, by je dobudowywać w całym pionie. Samotny balkon na dużym froncie bloku? Tak, to jest możliwe. 

Niestety, na budowę balkonu muszą wyrazić zgodę wszyscy członkowie wspólnoty mieszkaniowej. Wystarczy brak jednej zgody i budowa jest niemożliwa do przeprowadzenia. Dzieje się tak, ponieważ, balkon w rozumieniu prawa jest miejscem przynależnym do części wspólnych budynku. A to wiążę się z okresowymi przeglądami i remontami, na które musi się zrzucać cała wspólnota. 

Ile to kosztuje?

Jak podaje przedstawiciel firmy Top Fence z Piły na łamach serwisu money.pl, koszt przygotowania projektu i uzyskanie wymaganych zgód dla jednego balkonu to ok. 6 tys. zł. Ale taką kwotę można rozbić na parę osób (gdy np. wszyscy mieszkańcy jednego pionu chcą wybudować balkon). 

A co z kosztami budowy? Dostawienie pojedynczego balkonu wykonanego z desek kompozytowych bądź drewnianych z odwodnieniem i wykonaniem fundamentów to ok. 15 tys. zł za sztukę. Koszt nie wydaje się więc duży. A trzeba pamiętać, że nieruchomość posiadająca balkon jest dużo bardziej atrakcyjna w czasie sprzedaży. 

Źródło: money.pl

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.