Sprzedają domy po 1700 zł, dają 32 tys. zł na remont. Wszystko przez "wiarę w pecha". Ale jest haczyk

Dom z widokiem na góry, spore pieniądze na remont i połączenie ze stolicą szybkim pociągiem. To możliwe za równowartość zaledwie 1700 zł. W ofercie jest jednak haczyk - nieruchomości położone są daleko od Polski.

W Polsce deweloperzy i właściciele nieruchomości nie mogą narzekać na brak chętnych. W niektórych krajach sytuacja jest jednak zgoła odmienna - przybywa domów, których, pomimo świetnego stanu technicznego, nikt nie chce. 

W Japonii tego typu budynki noszą nazwę "akiya". Jest ich całkiem sporo, bo aż 8 milionów. Liczba tego typu budynków wzrasta - od roku 2013 zwiększyła się o 3,2 proc. 

Powodów, przez które mieszkańcy porzucają swoją własność i wybierają życie w innym miejscu, jest kilka. Jeden z najważniejszych to gwałtowne starzenie się japońskiego społeczeństwa i niski wskaźnik urodzeń. Japończycy coraz częściej wybierają mieszkanie w dużych aglomeracjach takich jak tokijska, w której żyje dziś 38 mln ludzi (z czego w samym mieście ok. 15 mln).  

Nie mniej istotne powód wyludnienia obszarów mniej zurbanizowanych to... wierzenia. Wielu Japończyków jest przekonanych, że mieszkanie w wielopokoleniowym domu, w którym umarł jakiś członek rodziny, przynosi pecha. 

Kup dom za kilkaset dolarów. Jest haczyk

Domy typu "akiya" trafiają często na sprzedaż za symboliczną cenę. Nieruchomość można nabyć nawet za równowartość 1700-2000 zł. Haczyk? Położone są często na wsi, albo w małych miasteczkach, na przedmieściach. Ale nie zawsze. Tego typu domy można kupić również w całkiem dużych miastach, w których mieszka kilkaset tysięcy osób. W Japonii uchodzą one po prostu za mniej atrakcyjne. 

Osiem pokoi i widok na góry. 32 tys. zł na remont

Lokalne władze oferują nawet pomoc w renowacji. Na remont nieruchomości położonych w gęstej zabudowie można zyskać równowartość ok. 16 tys. zł. Nabywcy domów położnych na uboczu mogą zyskać więcej, bo równowartość 32 tys. zł.  

Rząd Japonii stworzył specjalną wyszukiwarkę, która pozwala znaleźć porzucony dom. Za równowartość ok. 2,6 tys. zł można nabyć dom z ośmioma pokojami, odnowioną łazienką i balkonem z widokiem na góry. 

Kenji Nishimaki, przedstawiciel władz Nagano, jednego z miast, z którego migrują Japończycy, przyznaje, że pojawiają się cudzoziemcy zainteresowani zakupem nieruchomości. Twierdzi, że miasto - jak na polskie warunki spore, bo liczące ok. 300 tys. mieszkańców - ma do zaoferowania zalety dużej aglomeracji i wsi, bo terenów zielonych nie brakuje. Miasto ma też połączenie z Tokio szybkim pociągiem. Dystans ok. 250 km pokonuje w 1,5 godziny - wyjaśnia w rozmowie z portalem Vice

 

Zdjęcie główne: Fot. Yuichi Kosio (Flickr/CC 3.0)/ nagano-akiyabank.jp/

>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble

(Za Noizz)