Solpol to nie tylko budynek. Stał się celem pielgrzymek architektów

Każdy wrocławianin i miłośnik architektury zna budynek Solpolu, czyli najsłynniejszą konstrukcję postmodernizmu w Polsce. Ta niesamowita budowla już niedługo może zniknąć z panoramy Wrocławia, ponieważ właściciel złożył wniosek o rozbiórkę.

Solpol to nie tylko budynek. Wielu znawców architektury uważa go za symbol. Wybudowany na początku przemian ustrojowych, w pierwszej połowie lat 90. odciął grubą kreską szaroburą architekturę PRL-u. 

Solpol i Polsat

Niewielu zdaje sobie sprawę, że za budynkiem Solpolu od samego początku odpowiada jeden z najbogatszych obecnie Polaków - Zygmunt Solorz-Żak. Biznesmen na początku lat 90. już prowadził wiele interesów. Telewizja Polsat, której założycielem jest właśnie Solorz-Żak, zaczęła nadawać kanał ogólnopolski w 1994 roku, ale pierwsze próbne nadania były prowadzone od 1992 roku z Holandii. 

>>> Eleganckie i ciekawe kolekcje mebli znajdziesz na Abra Meble

Właśnie w tym okresie biznesmen rozwijał także swoje biznesy we Wrocławiu, gdzie pierwotnie miała powstać także główna siedziba Polsatu. Budynek powstał w tym samym okresie co pierwszy w Polsce prywatny kanał telewizyjny, czyli w 1991/2. Wówczas Solpol był najnowocześniejszym we Wrocławiu domem handlowym.

Po początkowym dużym zainteresowaniu klientów Solpol szybko zaczął przegrywać z konkurencyjnymi sklepami, będącymi bliżej ciągów komunikacyjnych. Stał po prostu za bardzo na uboczu, by wrocławianie chcieli do niego specjalnie przychodzić na zakupy. Mimo wartości architektonicznej i historycznej nie udało się go dotychczas wpisać do rejestru zabytków, choć zabiegały o to różne stowarzyszenia. Jak podaje serwis wroclaw.wyborcza.pl, obecnie trwa postępowanie sądowe, które dotyczy wpisu domu towarowego do rejestru zabytków. Ale może być za późno, ponieważ kierowana przez Zygmunta Solorza spółka Polsat Nieruchomości złożyła już wniosek do Urzędu Miasta z prośbą o rozbiórkę znanego budynku. 

Kontrowersyjna architektura

Niewiele jest budynków na świecie, które generują tak skrajne emocje wśród lokalnych mieszkańców i krytyków architektury. Budynek Solpolu od samego początku w rankingach na najbrzydszy budynek Wrocławia ląduje w ścisłej czołówce.

Toż to paskudztwo! Jaki zabytek? Bez przesady.
Nie wiem, co trzeba mieć z głową, aby jak niepodległości bronić maszkarona, który przez wszystkie lata istnienia był niekwestionowanym liderem wszelkich rankingów na najbrzydszy budynek Wrocławia.

- piszą internauci pod materiałem na serwisie wroclaw.wyborcza.pl.

Innego zdania są krytycy architektury, który podkreślają jego wkład w rozwój architektury postmodernistycznej w Polsce. 

 

- Już w trakcie realizacji obiekt stał się celem pielgrzymek architektów, podpatrujących niestandardowe rozwiązania i zastosowanie rzadko spotykanych dotąd materiałów. Kolorowe ościeża okien w nietypowych kształtach, barwne, ceramiczne okładziny na elewacjach zawieszone na aluminiowym ruszcie czy szklane nadbudówki na stalowych konstrukcjach to elementy, które dzięki Solpolowi na dłuższy czas zadomowiły się w polskiej architekturze -  pisze na łamach serwisu Architektura-Murator, krytyk Tomasz Żylski. 

Wydaje się, że jednak czasy Solpolu są policzone, ponieważ urzędnicy z Urzędu Miasta nie mają narzędzi, by zablokować rozbiórkę.