Cudzoziemcy kupują nieruchomości w Polsce na potęgę. Jedni chcą tu żyć, inni czerpać dochód

Cudzoziemcy coraz częściej kupują nieruchomości w Polsce. Większość, by spełniać własne potrzeby życiowe - czyli po prostu zamieszkać u nas na stałe. Ale nie tylko. Mieszkania są też często kupowane w innym celu - mają przynosić korzyści zagranicznym właścicielom. Według ekspertów liczba tego typu transakcji będzie rosnąć.

Cudzoziemcy coraz częściej kupują nieruchomości w Polsce. Mieszkania najchętniej kupują tam, gdzie najłatwiej jest o pracę, czyli w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku. W minionym roku padł rekord - według oficjalnych danych MSWiA przybysze z zagranicy kupili najwięcej lokali od pięciu lat.

Jedni chcą żyć, inni zarabiać

Motywacje zagranicznych właścicieli są różne, ale najczęściej zakup jest motywowany wiązaniem przyszłości z Polską. Największą grupę wśród kupujących stanowią Ukraińcy. Zakupili w 2019 r. blisko 161 tys. m. kw. mieszkań - trzykrotnie więcej od drugich w zestawieniu MSWiA Niemców.

Tę tendencję potwierdza Paweł Koronkiewicz, właściciel gdańskiego biura Estate Polska. Twierdzi, że zdecydowana większość nabywców zza wschodniej granicy kupuje mieszkania na własne potrzeby. Inaczej jest w przypadku obywateli Niemiec oraz krajów skandynawskich. Większość tych nabywców traktuje mieszkania jako lokatę kapitału

- Zdarza się, że przez prawie cały rok mieszkanie stoi puste, a właściciel przyjeżdża jedynie na krótki urlop dwa lub trzy razy w roku – wyjaśnia gdański pośrednik. Przyznaje, że mniej więcej jedna czwarta nabywców z Niemiec lub Skandynawii kupuje mieszkania pod wynajem.

Te same mechanizmy działają w stolicy. - Także w Warszawie zdecydowana większość obcokrajowców zaspokaja własne potrzeby mieszkaniowe, jednak coraz częściej kupują oni mieszkania, aby czerpać dochód z najmu - twierdzi Jan Czajkowski, dyrektor zarządzający warszawską agencją Alfa Home Nieruchomości cytowany przez Newseria.pl.

Kto kupuje mieszkania w Polsce?

W 2019 r. w ręce cudzoziemców trafiło blisko osiem i pół tys. mieszkań oraz prawie dwa i pół tys. lokali użytkowych. Najwięcej - podobnie jak w ostatnich pięciu latach - kupili ich obywatele Ukrainy - podaje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA).

Resort przelicza zakupione nieruchomości na metry kwadratowe. I tak obywatel Ukrainy kupili ich 160,7 tys., Niemiec 52 tys., Białorusi 26,8 tys., Wielkiej Brytanii 18,9 tys., Włoch 16,6 tys., podobnie jak Francji. Na podobnym poziomie - 15,3 tys. - nieruchomości trafiają do obywateli Rosji. W Polsce inwestują też obywatele Chin (11 tys. m.kw), Szwecji (9,8 tys.) i Izraela (6,9 tys. m. kw.).

Tendencja wzrostowa się utrzyma. Polska otwarta na cudzoziemców

Zdaniem ekspertów cudzoziemcy będą kupować polskie nieruchomości coraz częściej - tendencja wzrostowa transakcji mieszkaniowych z ich udziałem cudzoziemców utrzyma się także w najbliższych latach. Choć 2020 r. może przynieść spadek spowodowany pandemią koronawirusa.

Jest tak dlatego, że, jak wynika z danych Eurostatu, nasz kraj jest europejskim liderem pod względem liczby pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców spoza UE. W 2019 r. uzyskali oni u nas 724,4 tys. tego typu zezwoleń (jedna czwarta wszystkich w całej UE). Dla porównania Niemcy wydały ich 460 tys.

Polski rynek nieruchomości najbardziej może liczyć na kupujących z Ukrainy. W Polsce wydano im 551 tys. pozwoleń na pobyt, we wszystkich innych krajach UE zaledwie 206 tys. łącznie - wylicza GetHome.