Przymusowo "przenieśli" ich z miasta na wieś, więc poszli do sądu. "Podjęte decyzje są w mocy"

31 grudnia 2019 mieszkańcy kilku nieruchomości w położonym pod Poznaniem Czempiniu mieszkali jeszcze w mieście. Ale już 1 stycznia 2020 roku przyporządkowano ich do pobliskiej wsi i zmieniono adresy. Sprawa trafiła do sądu.

Pod koniec zeszłego roku grupa mieszkańców podpoznańskiego Czempinia dowiedziała się, że nie mieszka już w mieście. Lokalne władze wydały bowiem decyzję, na mocy której część właścicieli nieruchomości położonych na dwóch ulicach zostało przypisanych do pobliskiej wsi Piotrowice. Zainteresowani o fakcie przeniesienia ich poza granice miasta dowiedzieli się 2 stycznia tego roku.

Zmienili im adresy, bo miasto jest za duże?

Burmistrz Czempinia swoją decyzję tłumaczył błędami popełnionymi w przeszłości przez "PRL-owskich urzędników" Miało dojść do nadania kilku budynkom złych adresów. Decyzja o "przeniesieniu" mieszkańców z miasta na wieś zapadła szybko, bo tego mieli wymagać prawnicy.

>>> Szukasz mebli do domu? Abra Meble

Włodarz miasta nie krył, że decyzja o wirtualnej wyprowadzce części mieszkańców wiąże się z kwestiami finansowymi. "Nadprogramowi" mieszkańcy sprawiają, że miasto jest zaliczane do kategorii "powyżej 5 tys. mieszkańców". Zaliczenie miejscowości do mniejszych pozwoli jej ubiegać się o nowe źródła finansowania. "Zwłoka w tej sprawie mogłaby kosztować ok. miliona złotych" - wyjaśnia lokalny portal informacyjny kosciannasygnale.pl.

Mieszkali w mieście, "przeniesiono" ich na wieś. Jest wyrok sądu

Właściciele nieruchomości nie chcieli się pogodzić ze zmianą adresu i sprawę skierowali do sądu. WSA w Poznaniu wydał nieprawomocną decyzję, która decyzję władz unieważnia. Nie oznacza to jednak, że poszkodowani znów mogą czuć się mieszkańcami Czempinia.

- Do czasu uprawomocnienia wyroku podjęte decyzje są w mocy - mówi burmistrz Konrad Malicki - cytowany przez portal Nasze Miasto. Wyjaśnił jednocześnie, że z materiałów dowodowych wynika, że budynki "ewidentnie znajdują się poza granicami miasta". Burmistrz zaznaczył, że dalsze decyzje w sprawie mogą być uzależnione od uzasadnienia wyroku, które jeszcze do władz nie dotarło.

Zobacz wideo Mieszkania potanieją przez koronawirusa? "To będą minimalne korekty"