Sześć groźnych substancji w mieszkaniu. Truć mogą ulotki, tusze do drukarek i meble

Lista potencjalnie groźnych substancji, z którymi możemy mieć kontakt każdego dnia, jest długa. Negatywnie na nasze zdrowie mogą wpływać nawet przedmioty, których nigdy byśmy o to nie podejrzewali.

Wiele sprzętów i przedmiotów, które na co dzień umieszczamy w naszym otoczeniu, może być źródłem potencjalnie szkodliwych substancji. Co zagraża przeciętnemu Kowalskiemu w jego mieszkaniu?

Ksyleny. Stosuje się je głównie w rozpuszczalnikach. Ich źródłem są jednak nie tylko farby. W domu "emitować" mogą je guma, produkty skórzane, a nawet wszelkiego rodzaju materiały drukarskie. Popularne ulotki reklamowe "pachnące nowością" nie powinny więc zalegać w naszym lokum zbyt długo. Ksyleny wywołują podrażnienia gardła, bóle głowy, a w toksycznym stężeniu problemy z układem krążenia i nerkami.

Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są.

 

Toluen. Również jest rozpuszczalnikiem, w czystej postaci ma jednak przyjemny zapach. Kontaktu z tą substancją uniknąć trudno, bo jest składnikiem farb, klejów czy środków do usuwania śladu po klejach. Opary mogą wywołać zawroty głowy, podrażnienie skóry, a nawet senność. Toulen jest niebezpieczny dla ciąży.

Zobacz wideo Mieszkania potanieją przez koronawirusa? "To będą minimalne korekty"
 

Formaldehyd. Inaczej zwany aldehydem mrówkowym. W czystej postaci to silna trucizna o nieprzyjemnej, duszącej woni. Rozpuszczony w wodzie tworzy formalinę. Substancję stosuje się przy produkcji żywic syntetycznych, spotkać można ją jednak również w papierowych torbach (szczególnie tych powlekanych), a nawet ręcznikach papierowych. Kilka dekad temu była szeroko wykorzystywany do produkcji płyt meblarskich. To między innymi z tego powodu nie wolno nimi opalać pieców. W niewielkim stężeniu formaldehyd ma działanie drażniące, w większych dawkach prowadzi do obrzęku płuc.

Trichloroeten. Źródłem substancji mogą być w naszym otoczeniu głównie położone przed wieloma laty warstwy farb i lakierów. Kiedyś był bowiem stosowany powszechnie. Dziś, przez wiele doniesień o zarówno rakotwórczym jak i narkotycznym działaniu, producenci sięgają po niego znacznie rzadziej. Wciąż może być jednak obecny w farbach, substancjach służących do ich usuwania, taśmach klejących, a nawet tuszach do drukarki.

Styren. To popularna substancja wykorzystywana do wytwarzania polimerów - na przykład syntetycznej gumy. Niektóre produkty, w skład których wchodzi, mogą być jednak potencjalnie niebezpieczne dla zdrowia - mowa tu np. o specjalnych kotwach chemicznych, czyli łącznikach wykorzystywanych w budownictwie, pokrywanych substancją, której celem jest wypełnienie połączenia. Zdarza się, że jest wykorzystywany na masową skalę na przykład przy remontach bloków. W małych dawkach wywołuje bóle głowy, w dużych może być niebezpieczny dla życia.

Radon. Ten niepozorny gaz występujący w naturze działa niekorzystnie na zdrowie człowieka z uwagi m.in. na radioaktywność. Może przedostawać się do domów m.in. przez źle zabezpieczone fundamenty, a także rury kanalizacyjne. Według WHO nawet 14 proc. nowotworów płuc wywołanych jest obecnością w powietrzu tej substancji.

Jak ograniczyć kontakt z potencjalnie groźnymi substancjami? Decydując się na remont, zakup domowych sprzętów, nie wybierajmy produktów najtańszych. Bo często to właśnie one są źródłem szkodliwych zanieczyszczeń. Warto zadbać też o jakość powietrza w mieszkaniu lub domu stosując wydajny oczyszczacz, który pomoże pozbyć się przynajmniej części zanieczyszczeń. Warto też pamiętać, że wiele z wymienionych powyżej substancji znajduje się w smogu i dymie unoszącym się z kominów - głównie na skutek spalania śmieci.