Jak poznać, że złodzieje namierzają twoje mieszkanie. Najnowszy patent to taśma klejąca

Dane za pierwsze półrocze 2019 roku są alarmujące - rośnie liczba włamań. Było ich ponad 40 tys., czyli o niemal 3,5 tys. więcej niż rok wcześniej. Jak rozpoznać, że ktoś obserwuje nasze mieszkanie?

W Polsce rośnie nie tylko liczba włamań - ta była w pierwszym półroczu wyższa, niż rok wcześniej, ale i kreatywność złodziei.

>>> Zobacz także: Szokujące nagranie - policjant okrada dom umierającego

Zobacz wideo

Taśma zaklejająca zamek to jedna z najbardziej charakterystycznych oznak, że ktoś planuje włamać się do naszego mieszkania Bez zerwania taśmy nie dostaniemy się bowiem do środka. Tymczasem złodzieje pojawiając się przed drzwiami mają pewność, że nie ma nas w środku, mogą też sprawdzić jak często pojawiamy się w danym miejscu.

Podrzucone monety. Przed tym sposobem ostrzegają mieszkańcy Targówka. Część właścicieli nieruchomości dostrzegła pozostawione np. na wycieraczce monety. Jeśli nie znikną złodzieje mogą mieć pewność, że danego mieszkania czy domu dawno nikt nie odwiedził.

Roznoszenie ulotek też bywa często pretekstem, który pozwala dostać się do budynku. Bywa, że złodzieje podszywają się pod roznosicieli, by po prostu mechanicznie uszkodzić domofon. To znacząco ułatwi im "pracę".

Ulotki i korespondencja zalegająca w skrzynce pocztowej są z kolei sygnałem, że nie ma nas w domu bo, np. wyjechaliśmy na wakacje, w delegację, nie korzystamy z nieruchomości często.

Obce osoby i samochody w okolicach nieruchomości również mogą być sygnałem, że dzieje się coś złego. Złodzieje muszą bowiem rozeznać teren - ocenić możliwe drogi wejścia i wyjścia, sprawdzić jak zachowują się sąsiedzi, czy w okolicy jest dużo przechodniów etc. Według ekspertów obserwacja nieruchomości trwa 3-4 dni.

Głuche telefony. Chociaż większość z nas ma komórki to przecież telefony stacjonarne z wielu mieszkań i domów nie zniknęły. Przestępcy wykorzystują ten fakt - głuche telefony mogą świadczyć o tym, że ktoś sprawdza, czy ktoś znajduje się w danym budynku.

Eksperci wyjaśniają co przyciąga złodziei

Policjanci i eksperci od zabezpieczeń wyjaśniają nie tylko jak rozpoznać, że złodzieje interesują się naszą własnością. Wyjaśniają też co ich przyciąga.

Lokalizacja czyni złodzieja. Amatorom cudzego majątku szczególnie atrakcyjne wydają się domy położone na uboczu dużych miast. Wychodzą z założenia, że na przedmieściach żyją ci najbardziej zamożni.

Luksusowy samochód przyciąga złodziei. Jeśli posiadamy drogi samochód lepiej "nie kłuć" nim w oczy. Dobrze widoczny pojazd na posesji lub przed nią jest sygnałem: tu mieszka ktoś majętny.

Złodziej zajrzy pod wycieraczkę. Złodzieje chętnie korzystają z okazji. Uchylone okno, niedomknięty lufcik w piwnicy, klucz pod kamieniem, wycieraczką, na framudze mogą zostać łatwo odkryte przez "zawodowców". To ułatwi im zadanie - pozostawią bowiem mniej śladów, niż przy siłowym wejściu.

Nie zostawiaj drzwi otwartych nawet na chwilę. By stracić znaczną część majątku wystarczy niecałe dziesięć minut. Tyle bowiem zajmuje profesjonalnym złodziejom szybkie przeczesani nieruchomości. Wystarczy, by stracić biżuterię, elektronikę, gotówkę i inne wartościowe przedmioty.

Ten sposób, zwany "metodą spidermana" jest ostatnio postrachem mieszkańców Ursynowa. Złodzieje są w stanie dostać się nawet do lokali położonych wysoko - np. na ósmym piętrze.

Mieszkania i domy na sprzedaż znajdziesz na: Domiporta.pl 

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.