Wrześniowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżeniu stóp procentowych nie była zaskoczeniem dla rynków finansowych. Jak podaje portal money.pl, obniżka o 25 punktów bazowych była szeroko oczekiwana przez analityków. Stopa referencyjna NBP spadła do poziomu 4,75 proc., co stanowi kontynuację cyklu dostosowań polityki pieniężnej rozpoczętego w poprzednich miesiącach. Ta decyzja ma bezpośrednie przełożenie na sytuację osób poszukujących mieszkania i planujących zaciągnięcie kredytu hipotecznego.
Obniżka stóp procentowych przekłada się bezpośrednio na wysokość rat kredytów hipotecznych ze zmiennym oprocentowaniem. Według wyliczeń ekspertów Totalmoney, przytaczanych przez money.pl, po środowej obniżce stóp o 25 punktów bazowych dla kredytu mieszkaniowego, którego zmienne oprocentowanie jest ustalane na podstawie stawki trzymiesięcznej, miesięczna rata kredytu hipotecznego zmniejszy się od 8 zł do 77 zł w zależności od kwoty kredytu. To realna ulga dla gospodarstw domowych spłacających zobowiązania hipoteczne.
Eksperci ING podkreślają, że obecne obniżki mają na celu uniknięcie nadmiernego zacieśnienia polityki pieniężnej w warunkach spadającej inflacji. W komunikacie po posiedzeniu RPP uzasadniła swoją decyzję spadkiem inflacji, jednak nie odnotowała faktu, że znajduje się ona już blisko celu inflacyjnego. Rada kontynuuje politykę dostosowywania nominalnych stóp procentowych do malejącej presji cenowej, starając się zachować odpowiedni poziom restrykcyjności polityki pieniężnej. Dla osób planujących zakup mieszkania oznacza to, że warunki kredytowania stają się bardziej korzystne, niż jeszcze kilka miesięcy temu.
Należy jednak pamiętać, że obniżka czy podwyżka stawek referencyjnych nie oznacza automatycznej zmiany zmiennego oprocentowania i rat kredytów hipotecznych. Istotne są stosowane przez banki cykle aktualizacji oprocentowania kredytów hipotecznych. Część banków aktualizuje oprocentowanie co miesiąc, inne co trzy miesiące. To oznacza, że niektórzy kredytobiorcy odczują skutki obniżki stóp procentowych dopiero za kilka tygodni lub miesięcy.
Eksperci ING prognozują, że w październiku RPP może zdecydować się na pauzę w obniżkach stóp procentowych. Kolejna dyskusja nad ewentualnym cięciem może odbyć się dopiero w listopadzie, kiedy Rada zapozna się z nową projekcją inflacyjną. Dokument ten uwzględni między innymi założenia dotyczące stabilizacji cen energii elektrycznej w czwartym kwartale 2025 roku. Dla potencjalnych kredytobiorców oznacza to, że najbliższe tygodnie mogą być ostatnim momentem na skorzystanie z kolejnych obniżek przed możliwą przerwą w cyklu łagodzenia polityki pieniężnej.
Analitycy zwracają uwagę na cztery kluczowe czynniki, które RPP bierze pod uwagę przy podejmowaniu decyzji. Są to stan koniunktury gospodarczej, sytuacja na rynku pracy, perspektywy kształtowania się cen energii elektrycznej oraz polityka fiskalna. Według ekspertów ING, pierwsze trzy elementy nie generują obecnie istotnej presji inflacyjnej, jednak skala nierównowagi budżetowej okazała się wyraźnie wyższa od wcześniejszych oczekiwań. To właśnie polityka fiskalna może stać się głównym czynnikiem hamującym dalsze obniżki stóp procentowych.
Ekonomiści ING przewidują, że podczas czwartkowej konferencji prezes NBP Adam Glapiński będzie mocno podkreślał potencjalnie proinflacyjny charakter polityki fiskalnej. Może to wpłynąć na przyszłe decyzje Rady oraz oznaczać, że docelowy poziom stopy referencyjnej NBP, dotychczas szacowany na 3,5 proc., może okazać się wyższy lub zostanie osiągnięty później. Bardziej restrykcyjna polityka pieniężna miałaby skompensować ekspansywną politykę fiskalną. Dla osób planujących zakup mieszkania w perspektywie najbliższych miesięcy oznacza to, że obecny moment może być optymalny do podjęcia decyzji kredytowej, zanim stopy procentowe ustabilizują się na wyższym poziomie, niż pierwotnie zakładano.


