Wenecję już dawno by zalało, gdyby nie nowoczesna technika. Przekop mierzei to małe miki

Wenecja jest miastem pełnym zabytków, nic dziwnego, że cały rejon jest ujęty na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Niestety miasto jest położone na lagunie i od wielu lat musi się zmagać z regularnymi powodziami. Częściowo problem rozwiązuje system "Mojżesz". Ogromna hydrologiczna konstrukcja, zapewniająca bezpieczeństwo. Nasz rodzimy kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną to zupełnie nie ta liga. 

Złożony z 78 ruchomych barier system został uruchomiony dopiero 2020 roku, choć nie jest gotowy do końca. Konsorcjum odpowiadające za budowę ocenia, że inwestycja jest gotowa w 94 proc. 22 listopada 2022 roku użyto go ponownie. Dzięki niemu poziom wody w lagunie podniósł się jedynie o 62 centymetry. 

Niesamowita budowa

By ochronić zabytkowe miasto i setki drogocennych dla historii Europy i świata budynków w 2003 roku rozpoczęto budowę specjalnych grodzi, które mają powstrzymać powodzie. Albo przynajmniej znacząco je ograniczyć. Termin oddania do użytkowania już wielokrotnie był przekroczony i obecnie jest planowany na 2025 rok.

 

Zdaniem osób odpowiedzialnych za działanie tamy, gdyby nie uruchomienie grodzi, wysoki poziom wody zalałby 82 proc. historycznego centrum miasta. Z powodu podniesionego poziomu morza na Adriatyku miastu groziła fala o wysokości 170 cm. Doszłoby do tragedii, podobnie jak w 2019 roku, gdy poziom wody osiągnął 187 cm. 

 

 

Cuda inżynierii hydrotechnicznej

Rozpoczęta w 2003 budowa całego systemu była planowana od 1991 roku, a składa się z 78 zapór rozkładanych w momencie, gdy poziom morza wzrasta. Konstrukcja oplata w zasadzie całą lagunę, na której znajduje się Wenecja. Jest to jedna z największych tego typu konstrukcji na świecie. 

Na wlotach do laguny są cztery grypy ruchomych barier, a na projekt składa się 1,6 kilometra podnoszonych zapór. Najmniejsza brama ma 18,5 m na 20 na 3,6 m. Natomiast największa 29,5 m na 20m na 4,5 m. Całość trzyma się na 156 zawiasach, a każdy z nich waży aż 42 tony. Podniesienie bram zajmuje ok. 30 minut. 

Niestety, ten cud inżynierii kosztuje dużo więcej niż zakładano na początku. Według najnowszych szacunków całe założenie będzie kosztować ok. 5,496 mld euro., czyli ok. 25 mld zł, co stanowi wzrost o 1,3 mld euro w stosunku do prognozowanych kosztów. Przekop Mierzei Wiślanej jest o wiele mniej zaawansowany technicznie i mniejszy, stąd koszty jego wykonania to "zaledwie" 2 mld zł.

 

Podobne zastosowanie mają niedługo oddane do użytkowania wrota grodziowe na rzece Tudze. Konstrukcja ma zabezpieczyć 100 km kwadratowych, w tym Nowy Dwór Gdański. Ich budowa to jednak niewielki ułamek sumy z Wenecji. Inwestycja bowiem kosztowała 33 miliony złotych. 

 

Zdjęcie główne: Element zapory "Mose" / wikipedia / Magistrato alle Acque di Venezia