Wakacje kredytowe wywrócą rynek do góry nogami? "Nawet 80 proc. chętnych"

Wakacje kredytowe to jedna z najpoważniejszych operacji na rynku nieruchomości i rynku bankowym jednocześnie. Według ekspertów spośród uprawnionych do korzystania z projektu rząd przystąpi zdecydowana większość. Koszty banków liczone są w dziesiątkach miliardów złotych.

Od 29 lipca Polacy mogą składać wnioski w ramach tak zwanych wakacji kredytowych. Nowe przepisy to odpowiedź rządu na problemy części osób ze spłacaniem swoich zobowiązań wobec banków. Powodem są oczywiście rosnące stopy procentowe, które podniosły niektóre raty kredytowe nawet o ponad 50%. W wyniku wzrostu stóp procentowych pewien ułamek kredytobiorców ma problemy z terminowym spłacaniem należności, dla innych stały się one zbyt dużym obciążeniem finansowym. Z wakacji finansowych można korzystać łącznie przez 8 miesięcy. Jak na problem zapatrują się eksperci?

 

Michał Czekaj, ekspert finansowy Notus Finanse, cytowany przez portal Newseria, twierdzi, że dziś jedyną niewiadomą jest zachowanie banków wobec klientów, którzy zdecydują się wziąć wakacje i zawnioskować o kolejny kredyt. Mamy nadzieję, że tym razem banki nie będą ich „karać”.

 

 

 

Skorzysta kto tylko będzie mógł?

– Liczba kredytobiorców, którzy potencjalnie skorzystają z wakacji kredytowych, na pewno będzie duża. Pierwsze badania mówią o 70–80 proc. osób – twierdzi Michał Czekaj. - Osoby korzystające z wakacji kredytowych jak najbardziej mogą skorzystać z nadpłat comiesięcznych czy cokwartalnych. Ustawa nie mówi, że nie można tego zrobić – zauważa. 

 

Jego zdaniem koniecznie trzeba zwrócić uwagę na zapisy innej ustawy – o kredycie hipotecznym. - Mianowicie przez pierwsze trzy lata banki mogą pobierać opłaty za wcześniejszą spłatę, ale powyżej tego okresu takiej opłaty być nie powinno. Tak więc jeżeli mamy kredyt zaciągnięty w ciągu trzech ostatnich lat, musimy sprawdzić w swoim banku, czy trzeba będzie ponieść taką opłatę - mówi.

 

Jedne podwyżki napędzają kolejne

Zdaniem eksperta część kredytobiorców w obawie przed wahaniami wysokości stóp myśli o zmianie warunków kredytów. - Przy tym wysokim poziomie bieżącym musimy mieć świadomość, że bierzemy obecnie stałe stopy procentowe na pięć lat i dopiero po tym okresie możemy ewentualnie zmienić na stopy zmienne, chyba że w międzyczasie postanowimy przenieść kredyt do innego banku na nowe warunki w formie refinansowania kredytu – mówi Michał Czekaj. – Dzisiaj oprocentowanie stałe, mamy już takie oferty w bankach, bywa dużo poniżej bieżącego oprocentowania zmiennego, więc po tym też widzimy, że banki nie przewidują jakichś drastycznych kolejnych podwyżek stóp procentowych - mówi ekspert. 

 

Wakacje kredytowe obowiązują z końcem lipca. W każdym kwartale złożyć można wniosek dotyczący jednego miesiąca. Część banków nieco utrudnia jednak realizację procedury. Wymagają bowiem od kredytobiorców, by w przypadku każdego miesiąca składali osobny wniosek. Przepisy mówią jednak wyraźnie, że wniosek może być jeden i dotyczyć od razu wszystkich miesięcy, których mają dotyczyć wakacje.