Spowiedź właściciela mieszkania. "Lokatorzy z piekła rodem"

Wynajem mieszkania nieznajomym może zakończyć się sporymi kłopotami zarówno dla wynajmującego, jak i dla samego lokalu. Przykładem tego jest historia mieszkańca Olsztyna.

Mężczyzna, jak opisuje "Fakt", postanowił wynająć mieszkanie swojej matki dwojgu młodym ludziom. Początkowo najemcy wydawali się być sympatycznymi i odpowiedzialnymi osobami. Przy podpisaniu umowy ustalono, że w mieszkaniu mogą przebywać dodatkowo pies i kot. Początkowo wszystko przebiegało bez przeszkód. 

 

Niestety, po kilku miesiącach okazało się, że w lokalu pojawiło się więcej psów i kotów. Co gorsza, mieszkanie systematycznie ulegało dewastacji. Właściciel twierdzi, że najemcy zniszczyli elewację balkonu, wiercąc dziury na mocowania siatki zabezpieczającej przed wypadnięciem kota. 

Lokatorzy "z piekła rodem" przestali płacić

Z biegiem czasu problemów przybywało. Sąsiedzi skarżyli się na dobiegające z mieszkania odgłosy awantur. Szybko stało się jasne, że powodem jest alkohol. Podczas coraz częstszych scysji lokatorzy nie oszczędzali zarówno siebie, jak i mebli. Oraz innego wyposażenia lokalu. To skutkowało zwiększeniem się skali dewastacji.

 

Młodzi ludzie przestali w końcu regularnie opłacać czynsz. Zdesperowany właściciel zdecydował się wypowiedzieć im umowę najmu. Niestety, nie tylko dewastacja mieszkania była problemem. Pan Paweł, właściciel mieszkania, twierdzi, że padł również ofiarą kradzieży ze strony lokatorów. Rzekomo twierdzili, że właściciel lokalu jest im winien pieniądze. 

 

Mężczyzna opisuje, że lokatorzy w końcu się wyprowadzili, ale kontakt z nimi całkowicie się urwał. Mieszkanie mieli pozostawić w kompletnym chaosie -zarośnięte brudem i wymagające gruntownego remontu. 

Nieproszony gość w mieszkaniu? To może być problem

Bohater opisywanego przypadku miał szczęście w nieszczęściu. Okazuje się, że problematyczni lokatorzy sami opuścili jego mieszkanie. Często zdarza się, że nieuczciwi najemcy przestają płacić czynsz, ale mimo to nie opuszczają lokalu przez wiele lat. Wykorzystują przy tym długotrwałe procedury związane z eksmisją, co stwarza dodatkowe trudności dla właścicieli.

 

Procedura eksmisji w Polsce może być długotrwała i skomplikowana. Po wystawieniu nakazu eksmisji przez sąd, konieczne jest uzyskanie pomocy komornika, który ma za zadanie usunięcie nieuczciwego najemcy z mieszkania. W praktyce jednak, ze względu na przewlekłość procesu, nieuczciwi najemcy często wykorzystują różne sposoby opóźniania eksmisji i utrudniania jej przeprowadzenia. W wielu przypadkach trzeba też zapewnić lokatorom mieszkanie socjalne. A niektórych najemców - kobiet w ciąży czy rodzin z małymi dziećmi - eksmitować nie wolno.