Brak projektów technicznych i kwalifikacji montażystów zwiększa zagrożenie Tomasz Karwat, biegły sądowy oraz przewodniczący Komisji Kwalifikacyjnej Stowarzyszenia Elektryków Polskich, wskazuje w rozmowie z agencją Newseria, że kwestia pożarów instalacji fotowoltaicznych zaczyna bardzo mocno wykwitać. Według eksperta duża część zdarzeń związana jest ze słabą jakością montażu, czyli instalacja fotowoltaiczna była wykonywana przez słabo wykwalifikowanych techników. Karwat podkreśla, że pojawia się więc kwestia odpowiednich kwalifikacji, materiału, ale przede wszystkim projektu. Ekspert zwraca uwagę, że wiele instalacji nie jest zbudowanych w oparciu o projekt, a artykuł 5 ustawy Prawo budowlane mówi o tym, że wszystko, co jest trwałym naniesieniem na budynek, powinno być zbudowane w oparciu o projekt, a tych projektów nie ma. W świetle przepisów ustawy Prawo budowlane poszczególne części budynku, wraz ze związanymi z nim urządzeniami budowlanymi, należy projektować i budować w sposób określony w przepisach, w tym techniczno-budowlanych, a także zgodnie z zasadami wiedzy technicznej, biorąc pod uwagę przewidywany okres użytkowania.
Jednym z obowiązków jest spełnienie podstawowych wymagań dotyczących obiektów budowlanych w zakresie dotyczącym między innymi bezpieczeństwa pożarowego. Tomasz Karwat podkreśla, że jeżeli wykonawca realizuje instalację fotowoltaiczną i duża część tych prac wykonawczych jest pozostawiona do jego oceny z uwagi na brak projektu, to potem ten brak jakości się mści. Ekspert wyraża przekonanie, że każda instalacja elektryczna, która jest źle wykonana, sama się diagnozuje pożarem, tylko trzeba poczekać. Dodaje, że dominująca część tych ryzyk związana jest z jakością montażu, która wynika z tego, że montażysta nie miał prawidłowo zrobionego projektu albo w ogóle nie miał projektu.
Konieczność regularnych przeglądów technicznych starszych instalacji Wśród innych przyczyn pożarów paneli fotowoltaicznych wymieniane są także między innymi uszkodzenia mechaniczne, na przykład na skutek gradu, wady produkcyjne, niska jakość komponentów, ale też brak regularnych przeglądów. Przewodniczący Komisji Kwalifikacyjnej SEP podkreśla, że szczególnie starsze instalacje fotowoltaiczne należy poddawać prawidłowym i rzetelnym przeglądom technicznym, które pomogą wykryć i szybko usunąć ewentualne usterki.
Karwat wskazuje, że starsze instalacje wymagają rewizji, która szczególnie w przypadku budynków jednorodzinnych jest dosyć trudna. Instalacje na różnych dachach to są różne kąty, spadki i trzeba w większości przypadków przeglądać ze zwyżki, co generuje koszty. Ekspert dodaje, że musi być też dokumentacja techniczna, w oparciu o którą będzie dokonana analiza, czy instalacja jest prawidłowo wykonana i poprawnie działa. Biegły sądowy wyraża przekonanie, że wszyscy, którzy mają generatory fotowoltaiczne na dachu, powinni zatrudniać do ich sprawdzenia rzetelne firmy. Koszt takiego sprawdzenia to na pewno nie jest 500 złotych albo tysiąc złotych, tylko znacznie więcej, i warto te pieniądze zapłacić, jak twierdzi Tomasz Karwat.
Luki prawne w przepisach dotyczących instalacji fotowoltaicznych W świetle artykułu 28 ustawy o prawie budowlanym instalacja urządzeń fotowoltaicznych o mocy zainstalowanej nie większej niż 150 kW nie wymaga decyzji o pozwoleniu na budowę, ale wymagania zgłoszenia. Ponadto do urządzeń o mocy zainstalowanej większej niż 6,5 kW stosuje się obowiązek uzgodnienia z rzeczoznawcą do spraw zabezpieczeń przeciwpożarowych pod względem zgodności z wymaganiami ochrony przeciwpożarowej projektu tych urządzeń oraz zawiadomienia organów Państwowej Straży Pożarnej. Nie ma jednak wytycznych dotyczących między innymi projektu technicznego. Tomasz Karwat zwraca uwagę, że bardzo ważnym elementem jest luka w ustawie Prawo budowlane. Według eksperta warto, aby zdefiniowane zostało, jak ma wyglądać projekt techniczny, dokumentacja wykonawcza i powykonawcza. Wszystko po to, żeby nie ograniczać się tylko do projektu budowlanego.
Karwat na łamach Newserii tłumaczy, że opisanie z punktu widzenia legislacji, co jest wymagane, żeby można w ogóle przystąpić do realizacji takiego zadania jak budowa generatora fotowoltaicznego na dachu budynku, powinno rozwiązać wiele problemów. Ekspert podkreśla, że trzeba wyjść od prawidłowego projektu, który jest dookreślony, co ma zawierać. Według analizy niemieckiego TÜV Rheinland i brytyjskiego BRE National Solar Centre z 2015 roku udział pożarów wywołanych przez instalacje fotowoltaiczne w liczbie wszystkich pożarów można mierzyć w promilach. Według danych Urzędu Regulacji Energetyki na koniec 2024 roku liczba zarejestrowanych mikroinstalacji w Polsce, w których wytwarzano energię elektryczną, wyniosła ponad 1,5 miliona. 98 proc. z nich stanowiły mikroinstalacje PV, wykorzystujące energię promieniowania słonecznego do produkcji prądu.


