Rząd dał za mało czasu właścicielom mieszkań? Ekspert podatkowy: Roczny okres przejściowy jest zbyt krótki

Rok 2022 to dla właścicieli nieruchomości rok szczególny. Ci, którzy uzyskują dochody z wynajmu, po raz ostatni będą bowiem mogli rozliczyć się z fiskusem na zasadach ogólnych. Piotr Juszczyk, doradca podatkowy, uważa, że zmiany wchodzą w życie zbyt szybko.  

Właściciele nieruchomości przeznaczonych na wynajem w ciągu minionych lat mogli korzystać z korzystnego sposobu rozliczania się z urzędem skarbowym. Powszechną praktyką było bowiem wykorzystywanie zasad ogólnych. W teorii właściciel wynajmowanego mieszkania musiałby odprowadzić do urzędu więcej niż w przypadku ryczałtu. W praktyce, dzięki możliwościom odliczania kosztów takie jak remonty czy odsetki od kredytów, właściciele wynajmowanych nieruchomości korzystali.

 

W 2023 roku nie będzie już można rozliczać się z zysków z wynajmu na dzisiejszych zasadach. Jedynym wyborem będzie ryczałt. I chociaż jego stawka jest nominalnie niższa, to przez brak możliwości odliczeń właściciele nieruchomości mają powody, by chwycić się za portfele. 

Sprawdź za darmo średnie ceny nieruchomości w swojej okolicy >>> 

 

Przepisy nakazujące zmianę weszły w życie na początku roku. Zdaniem części ekspertów właściciele nieruchomości zostali zaskoczeni. "Roczny okres przejściowy jest zbyt krótki. Powinien on trwać aż do końca używania nieruchomości w działalności gospodarczej, a podatnik powinien zachować prawo do amortyzacji do samego końca" - pisze w swojej opinii Piotr Juszczyk, Główny Doradca Podatkowy w firmie inFakt.

 

"Jeżeli zmienia się przedsiębiorcom sposób rozliczania nieruchomości czy też wprowadza brak możliwości amortyzowania lokalu mieszkalnego, powstaje duży problem. Jeśli według planów przedsiębiorcy istotnym kosztem uzyskania przychodu z działalności jest amortyzacja i gdyby przedsiębiorca wcześniej wiedział, że nie będzie ona możliwa, to być może nie zdecydowałby się na nabycie nieruchomości w celach jej wynajmu" - zauważa w swojej opinii. 

 

 

Polski Ład to zbyt gwałtowna zmiana?

Ekspert wyjaśnia, że podatnikom powinno się wprowadzić okres przejściowy na zasadzie praw nabytych, tj. możliwość rozliczania na starych zasadach przychodów z najmu lokalu mieszkalnego. Problem nie dotyczy tylko nieruchomości, ale również przedmiotów w ramach leasingu operacyjnego. 

 

Zdaniem doradcy, by zniwelować te negatywne skutki w postaci zwiększonych obciążeń publicznoprawnych, które wprowadził Polski Ład,  należałoby umożliwić dalsze odliczanie części składki zdrowotnej w wymiarze 7,75 proc. od podatku dochodowego. Taka bowiem zasada obowiązywała do końca roku 2021, z początkiem stycznia nie odliczać można już nic, co sprawia, ze realna wysokość składki zdrowotnej wynosi 9 proc.

"Gdyby zostawić przy tym podwyższoną kwotę wolną i drugi próg podatkowy, to każdy z pracowników zyskałby na zmianach. Natomiast w przypadku przedsiębiorców odliczanie składki od podatku niwelowałoby negatywne konsekwencje finansowe wynikające z jej podwyższenia"- zauważa ekspert. 

Polacy nie płacą podatków za mieszkania?

Przedstawiciel rządu twierdzi też, że kupowanie mieszkań na dużą skalę w celu ich wynajmu winduje ceny nieruchomości. Największy problem leży jednak gdzie indziej. - Kluczową kwestią jest jednak to, że część rynku wykorzystując przepisy o amortyzacji w ogóle nie płaci podatku - wyjaśnił Sarnowski.