Rynek nieruchomości ruszy dzięki pomocy dla Ukrainy? Jest pomysł szefa KE

Wojna, która wybuchła za wschodnią granicą Polski, pokazała już, że Ukraina będzie potrzebowała odbudowy. Możliwe też, że w innych europejskich krajach będzie musiało przybyć nieruchomości. Nie wszyscy uchodźcy będą bowiem mieli dokąd wrócić. 

Charles Michel, szef Komisji Europejskiej, zapowiedział, że władze wspólnoty rozważą stworzenie nowego Funduszu Solidarności. Skierowany miałby być do uchodźców z Ukrainy i mieszkańców kraju.


W ramach nowego projektu UE miałaby zapewnić dostęp do podstawowych dóbr, takich jak mieszkania. Również odbudowa nieruchomości zniszczonych w wyniku działań wojennych mogłaby być realizowana z nowego projektu. 

 

Nieruchomości elementem programu unijnego

Wspieranie utworzenia Funduszu Solidarności z Ukrainą ma pomóc w świadczeniu podstawowych usług i zaspokojenia najpilniejszych potrzeb mieszkańców kraju – stwierdził we wpisie na Twitterze. 

Wojna na Ukrainie może mieć znacznie szersze skutki dla rynku nieruchomości,  w tym globalne. Eksperci zwracają uwagę, że niektóre sygnały świadczą o zahamowaniu inwestycji w nieruchomości na rynku amerykańskim. W tym wypadku nie chodzi jednak o zagrożenie działaniami wojennymi. Inwestorzy zdają sobie sprawę z możliwymi zaburzeniami związanymi z łańcuchem dostaw. 

Spore zniszczenia

Wojna w Ukrainie już dzisiaj wiąże się ze sporymi zniszczeniami. Są widoczne przede wszystkim w kilku miastach na południu i północy kraju oraz wschodzie. Nie uniknęła ich jednak stolica, ani pozostałe regiony. Tu jednak do odbudowania jest znacznie mniej. Jak szacują ukraińskie władze zabudowa niektórych miejscowości jest zniszczona nawet w 80-90 proc. Nie wiadomo jednak, jak rozwinie się konflikt i czy uszkodzenia infrastruktury będą się pogłębiać. 

W Europie może przybyć uchodźców

Sytuacja na Ukrainie może sprawić, że w Europie pojawi się znacznie więcej uchodźców. Już dziś samą tylko polską granicę przekroczyło dwa miliony osób. Eksperci szacują, że liczba uciekających przed wojną może sięgnąć nawet pięciu milionów. Władze samorządowe, które wzięły na siebie ciężar przyjmowania uchodźców, już dziś podkreślają, że zapewnienie nawet tymczasowego miejsca schronienia wymaga sporo pieniędzy i inwestycji.

 

Eksperci podkreślają, że konieczne są rozwiązania systemowe. Ich elementem może być właśnie unijny fundusz, który rozwiąże też kwestię nieruchomości. Nie wiadomo bowiem, ilu ukraińskich uchodźców będzie mogło lub chciało wrócić do ojczyzny, ani kiedy będzie mogło to nastąpić. Poszczególne władze lokalne, rządy, a także Unia Europejska muszą więc brać pod uwagę, że mieszkań i innych lokali dla przybywających z Ukrainy będzie potrzeba jeszcze więcej.